Jak pisze prof. Irena Lipowicz, we wnioskach kierowanych do Rzecznika powraca problem dotkliwych konsekwencji procesowych wiążących się z wadliwym doręczeniem orzeczenia. Rzecznik nie zgadza się z prezentowanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości poglądem, iż nie jest celowe wprowadzenie szczególnego środka prawnego, który służyłby wyłącznie w razie nieprawidłowego doręczenia orzeczenia.
- Pozwany, w stosunku do którego doręczenie nastąpiło na nieprawidłowy adres, znajduje się w niejasnej sytuacji procesowej. Środki prawne potencjalnie przysługujące pozwanemu (wniosek o doręczenie, sprzeciw, wniosek o przywrócenie terminu) wzajemnie się wykluczają, a wybór jednego z nich zamyka możliwość skorzystania z innego, z uwagi na upływ bardzo krótkich terminów procesowych - czytamy w piśmie RPO.
Pani Rzecznik podkreśla też,że bardzo istotnym problemem ujawniającym się w przypadku orzeczenia nieprawidłowo doręczonego, a funkcjonującego w obrocie prawnym jako orzeczenie prawomocne, jest możliwość wstrzymania postępowania egzekucyjnego. W praktyce sytuacje nieprawidłowych doręczeń występują bardzo często, bowiem przepisy prawne nie nakładają na doręczyciela obowiązku ustalenia, czy adresat zamieszkuje pod wskazanym na przesyłce adresem. W konsekwencji, na tle obecnej regulacji K.p.c. możliwe są liczne nadużycia.
W ocenie Rzecznika celowym jest rozważenie przyjęcia takiej regulacji, która wskazywałaby na właściwy środek prawny w przypadku nieprawidłowego doręczenia w kontekście upływu terminu do dokonania czynności procesowej, a także regulacji zapewniającej jednocześnie wstrzymanie postępowania egzekucyjnego. Rzecznik praw obywatelskich prosi więc ministra o ponowne przeanalizowanie problemu.