Projekt ustawy służy m.in. wykonaniu dyrektywy Parlamentu i Rady nr 2015/849. Dyrektywa zawiera przepisy wymagające od państwa członkowskiego stworzenia mechanizmów służących przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Ustala standardy, pozostawiając jednak państwu członkowskiemu pewien zakres swobody przy ich wykonywaniu. Okres wdrożenia dyrektywy upłynął 26 czerwca 2017 r. Jednak Rada Legislacyjna nie otrzymała tablic zgodności, które ułatwiają porównanie skomplikowanych postanowień dyrektywy.
Konieczność walki z przestępstwami terroryzmu i prania pieniędzy nakłada na państwo obowiązek podejmowania skutecznych działań, oraz jednocześnie wyboru takich, które mieszczą się w granicach art. 31 Konstytucji.
Według ekspertów Rady obowiązek zapewnienia obywatelom bezpieczeństwa stanowi podstawę do ograniczania ich praw i wolności, które są następstwem walki z terroryzmem i praniem pieniędzy. Regulacja prawna walki z terroryzmem i praniem pieniędzy jest więc ostatecznie wynikiem wyważenia relacji pomiędzy obowiązkiem zapewnienia bezpieczeństwa i zachowania wolności jednostki. Dotyczy to doboru środków i metod postępowania oraz w płaszczyźnie ściśle normatywnej wymaga zachowania szczególnej staranności legislacyjnej.
Rada Legislacyjna przedstawia zastrzeżenia dotyczące tego aspektu, również w zakresie dotyczącym spełnienia standardów prawa międzynarodowego, które Polska jest zobowiązana przestrzegać na mocy art. 9 Konstytucji. Jednocześnie, powyższe zastrzeżenia dotyczą dochowania wymogów art. 31 Konstytucji.
W przedstawionym projekcie Rada Legislacyjna pozytywnie ocenia przyjęty poziom ochrony prawa własności w związku z przewidzianą w projekcie procedurą blokady rachunku lub wstrzymania transakcji.  Projektowana regulacja nie przewiduje jednak zabezpieczeń dla praw jednostek, które znalazły się omyłkowo na liście osób współpracujących z Da`esh, Al-Qaidą, Talibami czy z Koreą Północną, poza możliwością ubiegania się o pozostawienie środków dla celów zaspokojenia podstawowych potrzeb - zauważa Rada. Powstaje jednak zasadnicze pytanie czy regulacja krajowa jest potrzebna skoro sankcje ONZ wykonywane są przez Unię Europejską w drodze wiążących rozporządzeń?
O wiele bardziej niebezpieczne - zdaniem ekspertów Rady Legislacyjnej - jest nakładanie się prawa pochodzącego z różnych systemów i konflikty norm. Regulacja krajowa jest potrzebna tylko w takim zakresie, w jakim sankcje Rady Bezpieczeństwa ONZ zarówno dotyczące terroryzmu jak i proliferacji broni masowego rażenia, nie będą wykonywane przez Unię lub w celu wykonania rozporządzeń UE w sprawie sankcji  - dodaje Rada.
Ponadto Rada Legislacyjna stwierdziła brak korelacji pomiędzy projektowaną regulacją, a dołączonym do niej uzasadnieniem. Ponadto Rada zaleca wprowadzenie pełnego i bardziej szczegółowego uzasadnienia. Dostrzega także celowość podjęcia przez projektodawcę działań służących stosowaniu jednolitego języka prawnego i spójności tekstu prawnego.