Ponadto celem Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, która przygotowała projekt było usunięcie „fasadowości” postępowania. Wielka nowelizacja została skierowana do Sejmu. Dzięki nowemu określeniu sposobu procedowania opartego na rezygnacji z szeregu czynności nie służących ani wyjaśnieniu prawdy w procesie, ani poszanowaniu gwarancji uczestników postępowania, sędzia pełnić będzie rolę bierną.

Odciążenie sędziów

Co więcej Komisja pod przewodnictwem prof. Andrzeja Zolla i prof. Piotra Hofmańskiego odciąża sędziów, prezesów sądów i przewodniczących wydziałów poprzez możliwości podejmowania decyzji o charakterze porządkowym i technicznym (a także mniej ważkich decyzji merytorycznych) przez referendarzy sądowych. Dzięki temu czas sędziów wykorzystany będzie w bardziej efektywny sposób.
Przerzuca się odpowiedzialność za wynik postępowania z sądu na strony, w pierwszym zaś rzędzie – z uwagi na obowiązującą zasadę domniemania niewinności – na oskarżyciela. Sąd powinien pełnić rolę raczej arbitra, który po przeprowadzeniu przez strony dowodów, uprzednio wnioskowanych przez strony wydaje wyrok.
Konsekwencją takiego ujęcia roli sędziego, jeśli prokurator nie wykaże dość aktywności, będzie – więcej uniewinnień – przyznaje sam autor projektu prof. Hofmański.

Dowody dostarczają strony
Zakłada się, że we wszystkich postępowaniach przed sądem wszczynanych z inicjatywy strony procesowej, dowody musi przestawić strona. Natomiast sędzia będzie mógł wprowadzić do procesu dowód jedynie w wyjątkowych, szczególnie uzasadnionych wypadkach (art. 167 § 1 k.p.k.). W szczególności, ten nowy sposób procedowania zwalnia sąd od „poszukiwania” dowodów winy oskarżonego w sytuacji, gdy oskarżyciel nie kwapi się, by ich dostarczyć. Z drugiej jednak strony sąd w mniejszym niż dotąd stopniu pełnić będzie rolę „gwaranta” wobec oskarżonego, którego – jako stronę procesową – obciążał będzie w większym niż dotąd stopniu ciężar dowodu.
Znowelizowany kodeks wejdzie w życie sześć miesięcy od dnia ogłoszenia.