Sejmowe komisje: Regulaminowa i Spraw Poselskich oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka odrzuciły podczas środowego posiedzenia dwie poprawki zgłoszone do projektu w trakcie drugiego czytania. W jednej z nich posłowie proponowali zapis, że jeśli prokurator często będzie łamał przepisy o dopuszczalnej prędkości i płacił mandaty, może stanąć także przed komisją dyscyplinarną. Druga miała doprowadzić do rozszerzenia działania ustawy na sędziów.
Projektowana nowelizacja zakłada, że przyjęcie mandatu karnego albo uiszczenie grzywny za wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji przez prokuratora, posła, senatora, RPD, GIODO lub szefa IPN automatycznie stanowiłoby oświadczenie o wyrażeniu przez niego zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności w tej formie. Oznacza to, że osoby te mogłyby zapłacić mandat drogowy w momencie zatrzymania przez służby drogowe.
Obecnie jest tak, że zgodę na to musi najpierw wyrazić: w przypadku posła, RPD, GIODO i szefa IPN - Sejm, w przypadku senatora - Senat, a jeśli chodzi o prokuratora (również prokuratora generalnego) - sąd dyscyplinarny.
Sędziów przygotowywana zmiana nie może dotyczyć, ponieważ immunitet wszystkich pozostałych jest uregulowany ustawowo, a więc w nowej ustawie można go ograniczyć. W przypadku sędziów immunitet wynika z konstytucji, która nie przewiduje dla nich możliwości zrzeczenia się z tego przywileju.
Prokurator mandat zapłaci, sędzia nie
Projekt ustawy ograniczającej immunitet m.in. posłów i senatorów oraz prokuratorów jest gotowy do uchwalenia przez Sejm. Propozycja zgłoszona podczas drugiego czytania, by nowa regulacja objęła też sędziów, została odrzucona.