Wszystkie zaproponowane przez rząd rozwiązania zostały jednak odrzucone. Przepisy o stworzeniu Krajowego Planu Zabezpieczenia Przeciwpowodziowego okazały się pełne wad. W dokumencie tym miały zostać wskazane miejsca zalewowe, gdzie stawianie budynków powinno być zabronione. Obowiązek opracowania planu spoczywałby na premierze, który określałby jednocześnie również i zakres dokumentu.
– Chcemy, by wójt czy burmistrz mógł wreszcie odmówić wydania decyzji o warunkach zabudowy, powołując się na konkretny dokument. Dziś strona, która nie otrzymała zezwolenia może odwołać się do wojewódzkiego sądu administracyjnego. To z kolei powoduje, że na terenach zalewowych wciąż stawia się domy – argumentuje poseł Andrzej Adamczyk, który postulował, by komisja przyjęła jednak projekt. Według Związku Powiatów Polskich takie rozwiązanie jest jednak niedopuszczalne. Zakres planu jak i sam już właściwy dokument według proponowanych przepisów powinny być bowiem opracowane w tym samym terminie. Jak zauważa ZPP, istnieje prawdopodobieństwo, że sporządzenie zakresu będzie polegało na przekopiowaniu spisu treści istniejącego już planu.
Źródło: Gazeta Prawna 3.11.2010.