Jak poinformowało w środę Deloitte, w badaniu przeprowadzonym przez tę firmę oraz kancelarię Domański Zakrzewski Palinka (DZP), ponad połowa przedstawicieli firm z sektora energetycznego i zasobów naturalnych, jako największą przeszkodę w planowaniu inwestycji wskazuje nieprzychylne otoczenie regulacyjne. Aż 70 proc. z nich zauważa potrzebę dopracowania zaproponowanego przez Ministerstwo Gospodarki pakietu ustaw znanego jako „trójpak energetyczny”. Jak wynika z sondażu wykonanego przed tegoroczną edycją Kongresu PowerPol, przedsiębiorstwa energetyczne nie dostrzegają większych zagrożeń dla naszego bezpieczeństwa energetycznego, ponieważ nie obawiają się o dostęp Polski do rynku paliw.
Wyniki sondażu pokazują wyraźnie, że zapisy zaproponowane w tzw. „trójpaku energetycznym”, w skład którego wchodzą prawo energetyczne, prawo gazowe oraz ustawa o odnawialnych źródłach energii, nie spełniają oczekiwań środowiska. Aż 70 proc. ankietowanych wskazuje potrzebę dalszej pracy nad dokumentem, dla 13 proc. jest on w ogóle nie do przyjęcia. "Branża czeka na te ustawy, tym bardziej, że - jak wyraźnie pokazał nasz sondaż - regulacje prawne są jej największą bolączką i przeszkodą w procesie inwestycyjnym. Dla jednej piątej respondentów utrudnieniem w procesach inwestycyjnych są również procedury związane z zamówieniami publicznymi. Zdaniem 52 proc. badanych zmiany regulacyjne będą także kluczowym czynnikiem rozwoju towarowego rynku energii" – tłumaczy Agnieszka Walter, dyrektor Grupy Energetycznej w Dziale Doradztwa Podatkowego Deloitte.
Firmy, które w tym roku podzieliły się z Deloitte i kancelarią DZP swoją opinią przed kongresem PowerPol, wyraziły nadzieję, że Skarb Państwa będzie kontynuował projekty prywatyzacyjne w energetyce, zachowując jednocześnie kontrolę nad oddawanymi w prywatne ręce podmiotami. Takie stanowisko wyraża ponad połowa ankietowanych. Tylko co piąty badany uważa, że przedsiębiorstw energetycznych w ogóle nie należy prywatyzować. Według 44 proc. respondentów planowane inwestycje w nowe moce wytwórcze powinny być oparte o zdywersyfikowane źródła energii. Co piąty uważa, że ich podstawą powinny być źródła odnawialne, a 16 proc. stawia na energię atomową.
Co ciekawe przedstawiciele branży, którzy wzięli udział w sondażu nie dostrzegają większych zagrożeń dla polskiego bezpieczeństwa energetycznego. W ich opinii Polska cechuje się stabilnym dostępem do paliw i pod tym względem nie ma żadnych przesłanek do niepokoju. Dość zgodnie uczestnicy sondażu krytykują Unię Europejską i jej politykę klimatyczną, która ich zdaniem obniży konkurencyjność polskiej gospodarki poprzez wzrost cen energii – aż 63 proc. uczestników sondażu wyraziło taką opinię.
Jedynym istotnym zagrożeniem wskazywanym zgodnie w badaniu jest niski poziom rezerw mocy oraz infrastruktura, a dokładnie stan i zasięg sieci przesyłowych i dystrybucyjnych. Wskazywało na nie  odpowiednio 52 i 45 proc. ankietowanych. Na pytanie o główne wyzwania stojące przed operatorami systemów dystrybucyjnych ankietowani najczęściej wskazywali: przyłączenie do sieci nowych OZE (62 proc. wskazań), w dalszej kolejności wdrożenie sieci inteligentnych i inteligentnego opomiarowania oraz poprawę niezawodności świadczonych usług (wskaźniki SAIDI, SAIFI), wskazywane odpowiednio przez 58 i 42 proc. ankietowanych.
"Niemal połowa polskich sieci dystrybucyjnych jest starsza niż 30 lat. Stopień dekapitalizacji majątku sieciowego sięga 75 proc.. Efektem są niskie wskaźniki niezawodności dostaw energii elektrycznej.  Warunkiem podniesienia jakości usług oraz sprostania wyzwaniom związanym z przyłączaniem do sieci nowych źródeł odnawialnych będzie poniesienie w nadchodzących latach istotnych nakładów na odtworzenie i modernizację sieci dystrybucyjnych oraz optymalizacja procesów utrzymania majątku sieciowego" - wyjaśnia Marek Chlebus, dyrektor w Dziale Konsultingu, Deloitte.
Jak przypominają organizatorzy badania, w ostatnich dniach w dyskusji publicznej powróciła kwestia harmonogramu budowy pierwszej polskiej elektrowni atomowej.  Z wyników sondażu przeprowadzonego przez Deloitte i kancelarię prawniczą DZP wyłania się duża zgodność opinii. Niemal 70 proc. ankietowanych uznało, iż należy kontynuować przyjęty plan prac w tym zakresie. Tylko 13 proc. przedstawicieli branży uważa, że warto w ogóle rozważać rezygnację z tej inwestycji.
Wśród ankietowanych podzielone są natomiast opinie na temat potencjału związanego ze złożami gazu niekonwencjonalnego. Aż 39 proc. respondentów wykazuje duży sceptycyzm związany z realną wielkością zasobów gazu łupkowego, ograniczeniami technologicznymi wydobycia oraz protestami społeczności lokalnych. Tymczasem sześciu na dziesięciu ankietowanych jest przeciwnego zdania. W wydobyciu gazu łupkowego widzą oni szansę na uniezależnienie się od dostaw gazu z kierunku wschodniego, spadek cen tego surowca oraz dynamiczny rozwój opartej na nim energetyki.
Jednocześnie przedstawiciele branży, którzy wzięli udział w sondażu, nie spodziewają się w najbliższych latach rewolucyjnych zmian na polskim rynku gazu. "Jedynie czterech na dziesięciu respondentów wyraża opinię, że powstanie realna konkurencja dla PGNiG i to ze strony dużych nowych graczy, w tym zagranicznych koncernów, ale także ze strony małych, niezależnych firm obrotu" – podsumowuje mec. Paweł Grzejszczak, partner w Praktyce Infrastruktury i Energetyki, z kancelarii DZP.
Opinie zebrane od przedstawicieli firm z sektora energii i zasobów naturalnych w Polsce, którzy wzięli udział w sondażu, będą punktem wyjścia do szerszej dyskusji, która odbędzie się podczas tegorocznego Ogólnopolskiego Kongresu Energetyczno-Ciepłowniczego PowerPol. Wydarzenie odbywa się w dniach 27-28 lutego br., w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą.