Sprawa trafiła do rzecznika praw obywatelskich, który interweniuje u ministra rolnictwa i rozwoju wsi.
Jak pisze RPO, osoba władająca nieruchomością wchodzącą w skład Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa bez tytułu prawnego jest zobowiązana do zapłaty na rzecz Agencji wynagrodzenia za korzystanie z tej nieruchomości w wysokości stanowiącej pięciokrotność wywoławczej wysokości czynszu, który byłby należny, gdyby nieruchomość była przedmiotem umowy dzierżawy po przeprowadzeniu przetargu. Tymczasem w przypadku bezumownego korzystania z gruntu będącego własnością podmiotu prywatnego, wysokość wynagrodzenia należnego właścicielowi ustala się na poziomie czynszu, który faktycznie przypadłby z tytułu korzystania z rzeczy na podstawie umowy, a nie w kwocie pięciokrotnie wyższej.
- Ustalenie przez ustawodawcę relatywnie wysokiego wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z rzeczy ma walor prewencyjny, zniechęcający potencjalnych naruszycieli uprawnień właścicielskich Skarbu Państwa. Cele te nie mogą jednak uzasadniać wprowadzania do ustawy rozwiązań niezgodnych z Konstytucją, która nie przewiduje szczególnej ochrony własności państwowej – czytamy w stanowisku RPO. Zdaniem Rzecznika obowiązująca regulacja w ustawie o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa pozostaje w sprzeczności z konstytucyjną zasadą równej ochrony praw majątkowych.
Rzecznik praw obywatelskich prosi ministra o rozważenie podjęcia prac nad przygotowaniem stosownej nowelizacji prawa zmierzającej do usunięcia wskazanej nierówności w zakresie ochrony prawnej przyznanej właścicielom nieruchomości rolnych.
Państwowa ziemia w dzierżawie ważniejsza od prywatnej
Gdy ktoś bez umowy wykorzystuje grunty państwowe musi zapłacić pięciokrotność wywoławczej wysokości czynszu. Gdy w taki sam sposób wykorzystuje grunt prywatny, nie musi płacić zwykły czynsz. Będący w takiej sytuacji rolnicy domagają się stosowania w tej dziedzinie konstytucyjnej zasady równości.