Z wnioskiem o potwierdzenie prawa do rekompensaty za mienie pozostawione za Bugiem wystąpili spadkobiercy Franciszka Janusza Radziwiłła. Chodziło o rekompensatę za majątek wielkości ponad 30 tys. ha pozostawiony w województwie wołyńskim.
Kim był ordynat?
Spadkobiercy przedstawili dokumenty, które świadczyły, że Franciszek J. Radziwiłł był określany jako właściciel majątku ordynackiego. Kwestią wymagającą wyjaśnienia był charakter ordynacji. Wojewoda mazowiecki stwierdził, że należący do tej ordynacji majątek nie był zwykłą nieruchomością ziemską, lecz był zarządzany według odrębnych zasad uregulowanych w statucie ordynacji ustanowionym jeszcze w 1586 r. i zatwierdzonym aprobacją sejmową z 1589 r. Wobec tego, zdaniem organu, w celu ustalenia czy wnioskodawcom przysługuje prawo do rekompensaty z tytułu pozostawienia majątku konieczne jest ustalenie, zgodnie z art. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r., czy Franciszek był właścicielem nieruchomości wchodzących w skład tej ordynacji.
Wojewoda, a potem minister Skarbu Państwa stwierdzili, że akt ustanowienia nie rozstrzygał kwestii prawa własności do majątku ordynackiego. Według wyroku Najwyższego Trybunału Administracyjnego z grudnia 1923 r. w sprawie Nieświeża, ordynat jest tylko użytkownikiem majątku, a nie jego właścicielem.
Za istotny akt prawny dotyczący ordynacji na terytorium II Rzeczypospolitej wojewoda i minister uznali ustawę z 13 lipca 1939 r. o znoszeniu ordynacji rodowych. Szczególne znaczenie ma art. 2 tej ustawy, z którego treści wynika, że dopiero zniesienie ordynacji w myśl przepisów tej ustawy spowodowałoby przeniesienie prawa własności majątku ordynackiego na jej posiadacza. A w tym wypadku do przeniesienia nie doszło.
Trzy opinie ekspertów
W tej sprawie powołano trzy opinie ekspertów. Jedną z nich była ekspertyza prof. Huberta Izdebskiego z Uniwersytetu Warszawskiego, niekorzystna dla wnioskodawców. Profesor powołał się na koncepcję zakładowej osoby prawnej oraz na brak możliwości sprecyzowania pojęcia rodu ordynackiego. Zdaniem prof. Izdebskiego każdorazowy ordynat był jedyną osobą, mogącą działać w obrocie prawnym w imieniu i na rzecz ordynacji rodowej i z tego powodu mógł być identyfikowany w praktyce obrotu jako właściciel, choć w rzeczywistości nim nie był.
Jednak w dwóch opiniach przedłożonych przez wnioskodawców: autorstwa dr Franciszka Longchamps de Bérier i prof. Macieja Kalińskiego, zostało stwierdzone, że ordynat był właścicielem nieruchomości.
Minister SP odmówił wypłacenia rekompensaty za mienie pozostawione na Wołyniu. Uznał, że wnioskodawcy nie nabyli własności nieruchomości.
WSA oddala skargę
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na decyzję ministra Skarbu Państwa sześcioro spadkobierców ordynata Franciszka zarzuciło, m.in. naruszenie przepisów postępowania poprzez błędne przyjęcie, wbrew statutowi Ordynacji z 1586 r. i sejmowego potwierdzenia tego aktu z 1589 r., że właścicielem nieruchomości wchodzących w skład ordynacji była sama ordynacja jako szczególny typ osoby prawnej typu zakładowego. A także, błędne uznanie, że ordynacja miała charakter wyodrębnionej masy majątkowej stanowiącej substrat szczególnej osoby prawnej typu zakładowego,
Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę wnioskodawców. Sąd ustalił, że Franciszek Radziwiłł opuścił majątek 20 września 1939 r., kiedy to został aresztowany przez władze radzieckie i osadzony w więzieniu. Wobec tego organy uznały, że opuszczenie byłego terytorium Polski przez niego nastąpiło na skutek innych okoliczności związanych z wojną w 1939 r. Natomiast odmowa potwierdzenia prawa do rekompensaty spadkobiercom wynika z tego, że Franciszek Radziwiłł nie miał tytułu własności do majątku ordynacji.
Majątek ordynacji należy do rodu
WSA oparł się na ustawie z 1939 r., z której wynika, że majątek ordynacji stanowi "niezbywalną własność rodu", a nie własność ordynata, którego ustawa w żadnym przepisie nie określa terminem właściciela, a tylko jako posiadacza ordynacji. Natomiast art. 2 ust. 1 ustawy zawiera regulację zgodnie z którą majątek ordynacji staje się z chwilą jej zniesienia własnością ostatniego posiadacza ordynacji. Gdyby ustawodawca uznawał ostatniego posiadacza ordynacji za właściciela majątku ordynacji, to nie wprowadzałby regulacji wskazanej w art. 2 ust. 1, bo nie byłoby potrzeby potwierdzania prawa własności ustawą osobie, której prawo własności przysługiwało już wcześniej. Według WSA akty prawne wprost dowodzą, że w okresie II Rzeczypospolitej ustawodawca nie uznawał ordynatów za właścicieli majątków ordynackich tylko za posiadaczy tych majątków.
Spadkobiercy Franciszka niezadowoleni z wyroku WSA wnieśli skargę kasacyjną. Zarzucili orzeczeniu przede wszystkim nie uwzględnienie zapisów statutu ordynacji z XVI wieku. - Powołane opinie ekspertów są opiniami prywatnymi stron postepowania i nie mają mocy wiążącej - przekonywał radca prawny Andrzej Kalwas, występujący w imieniu skarżących. - Ponadto błędem sądu I instancji było uznanie, że ród jest właścicielem majątku ordynacji, a nie każdorazowy ordynat.
Mec. Kalwas przypomniał, że celem powołania ordynacji było zachowanie majątku w rękach rodu, aby nie przeszedł on na inne osoby spoza rodziny. Co więcej celem ustawy o rekompensatach była równa ochrona wszystkich form własności, w tym także ordynacji. W Polsce ordynację posiadały takie rody jak Zamoyscy, Siemieńscy-Lewiccy, Dzieduszyccy, Radziwiłłowie mieli w sumie pięć ordynacji.
Według przedstawiciela ministerstwa Piotra Zasiecznego statut ordynacji przewiduje wyjęcie majątku spod władania osób fizycznych i oddanie go we władanie rodu, aby chronić go przed podziałem i zbyciem. Sporna ordynacja należała do osoby prawnej, podobnej do fundacji, a osobą prawną był ród.
NSA: ród nie jest właścicielem
Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 30 maja 2016 r. przyznał rację spadkobiercom Franciszka Janusza Radziwiłła i wyeliminował z obrotu wyrok WSA. Zaznaczył, że podstawowym problemem było określenie, czy ordynat był właścicielem czy tylko zarządzał majątkiem. Zdaniem NSA właścicielem był, a więc na spadkobierców przechodzi własność pozostawionego za Bugiem majątku.
- Celem ustawy o rekompensatach było zadośćuczynienie osobom, które musiały opuścić swoje posiadłości na Wschodzie w wyniku II wojny światowej - wyjaśniała wyrok sędzia sprawozdawca Joanna Junge-Lissowska. - Rekompensaty miały naprawić straty materialne zabużanom - dodała.
Błędnie więc WSA przyjął, że ordynacja jest własnością rodu, czyli własnością niczyją, gdyż pojęcie ród jest enigmatyczne. Nie jest to osoba prawna, ani tez fundacja i nie ma osobowości prawnej. - Gdyby nie wybuch wojny, to właścicielem majątku pozostawałby Franciszek Radziwiłł lub jego następcy prawni, a zatem prawo do rekompensaty należy się spadkobiercom ordynata - dodał NSA.
Sygnatura akt I OSK 888/ 15, wyrok z 30 maja 2016 r.
Dowiedz się więcej z książki | |
Glosa - Prawo Gospodarcze w Orzeczeniach i Komentarzach - Nr 4/2015 [EBOOK PDF]
|