- Podczas zorganizowanej 28 maja br. przez Helsińską Fundację Praw Człowieka konferencji wiceminister stwierdził także, że co więcej, perspektywa zakończenia odbywania kary jest niezależna od postępów w resocjalizacji, a więc skazany nie ma motywacji, aby dokonać rzeczywistej zmiany swojego nastawienia. W efekcie prawdopodobieństwo ponownego popełnienia podobnych przestępstw na tle innych skazanych jest znacznie wyższe -– mówił w swoim wystąpieniu Węgrzyn.
Seminarium poświęcone zostało projektowi ustawy „o postępowaniu wobec osób zaburzonych psychicznie stwarzających zagrożenie dla życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób”, który zakłada możliwość izolowania i leczenia w ośrodkach terapii
Wiceminister podkreślił, że fakt, iż w przypadku szczególnie niebezpiecznych sprawców brutalnych przestępstw mamy do czynienia z realnym zagrożeniem wynikającym z określonego stanu psychicznego, innym niż w przypadku typowego przestępcy spowodował, że Ministerstwo Sprawiedliwości podjęło pracę nad szukaniem takich rozwiązań i środków prawnych, których celem jest izolacja i terapia pozwalająca zmniejszyć to zagrożenie.
- Środki te mają na celu ochronę życia ludzkiego i jeśli zostaną ograniczone tylko i wyłącznie do najpoważniejszych tzw. drapieżców seksualnych spełniają kryterium proporcjonalności. Postanowiliśmy bazować na doświadczeniach innych państw i stworzyć system odbiegający od systemu represji karnej: między innymi poprzez orzekanie środków na wzór ustawy o zdrowiu psychicznym. Orzekać będzie sąd opiekuńczy, który będzie posiłkował się opiniami biegłych psychiatrów. Osoba będzie umieszczona w ośrodku, w którym warunki będą dalece odbiegać od warunków zakładu karnego – powiedział Wojciech Węgrzyn. Wiceminister zaznaczył ponadto, że w ośrodku podstawowym celem będzie terapia, prowadzona przez psychoterapeutów.