Jak pisze "Rzeczpospolita", na ostatnim posiedzeniu podkomisji mogło dojść do przełomu. Ministerstwo zapowiadało bowiem, że zweryfikuje kilka najbardziej kontrowersyjnych propozycji, m.in. zmian w ocenach okresowych, rezygnacji z powołania komisji konkursowej do opiniowania kandydatów na wakaty oraz podporządkowania dyrektora sądu jego prezesowi. – Posiedzenie trwało krótko i nic się na nim nie działo – mówi jeden z sędziów obecnych w Sejmie.
Po kilkunastu minutach zdecydowano, że wszystkie organizacje, w tym Krajowa Rada Sądownictwa, mają złożyć propozycje zmian na piśmie.
Dlaczego? – Ze względów proceduralnych – tłumaczy poseł Jerzy Kozdroń, przewodniczący podkomisji pracującej nad ustawą o ustroju sądów powszechnych. – Ministerstwo nie mogło zgłosić autopoprawki, bo od nowa musiałby ruszyć proces legislacyjny w tej sprawie. Rząd nie jest już gospodarzem propozycji, bo projekt trafił do Sejmu. Najrozsądniejsze zmiany zostaną przejęte przez posłów podkomisji i zgłoszone do projektu jako poprawki - mówi poseł.
Źródło: Rzeczpospolita