W nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa posłów PiS przewiduje się składy 7-osobowe (w sprawach zgodności ustaw z umowami międzynarodowymi), 3-osobowe ( sprawy z wniosku samorządów lub kościołów), a także w pełnym składzie ( 13 sędziów). Do podjęcia orzeczenia potrzeba większości 2/3 głosów.
Więcej>>W czwartek pierwsze czytanie ustawy o TK
- Ustawa ta służy temu, by nadać właściwa powagę i rangę ustawie, która jest kontrolowana przez grupę kilku sędziów - stwierdził w środę w TVP Info minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Aby ustawa została uchwalona musi przejść przez Sejm, Senat, wymaga podpisu prezydenta. O tym rozstrzyga kilkaset osób, popierających ustawę. Trudno się zgodzić, aby np. trzech czy pięciu sędziów rozstrzygało, o tym, że ustawa jest niekonstytucyjna i wyrzucało ją na księżyc - wyjaśnia min. Ziobro. - Czy słuszne jest, że trzech panów wbrew dwóm panom może decydować o nieważności ustawy podjętej przez Sejm 40 milionowego państwa? - pytał retorycznie minister. Zwolennicy tego projektu uważają, że kontrola ustaw powinna odbywać się w gronie większości kwalifikowanej.
Adwokat Piotr Schramm replikował; wyobraźmy sobie sytuację, gdy w składzie orzekającym Trybunału Konstytucyjnego jest większość 7 do 6 głosów albo 8 do 5, wtedy nie zapadnie żadne orzeczenie. - Chodzi o to, że jeśli w ustawie zapisze się większość, która paraliżuje Trybunał Konstytucyjny, to tylko z tego powodu taka regulacja powinna być uznana za niekonstytucyjną - dodał.
Adwokat Piotr Schramm jest przekonany, że planowany przepis naruszy konstytucyjne prawo do sądu. Jeśli ustawodawca prowadzi do sytuacji, w której pewny jest impas, to znaczy, że ten ustawodawca nie jest racjonalny. - Śmieszne jest, jeśli projektodawca mówi, że przepis art. 190 Konstytucji o tym, że orzeczenia Trybunału zapadają większością głosów jest nie dopracowany. Dlaczego ? Bo taka większość jest przewidziana od 1997 roku, czyli od 20 lat - przypomniał adwokat.
| Dowiedz się więcej z książki | |
 |
Służąc rządom dobrego prawa. Andrzej Rzepliński w rozmowie z Krzysztofem Sobczakiem
|