Trzy lata temu został uruchomiony pierwszy w Polsce sąd elektroniczny z siedzibą w Lublinie. Rozpatruje on pozwy o zapłatę w trybie upominawczym z całego kraju. Od początku jego działalności wpłynęło ponad 4 mln pozwów, z czego prawie 98 proc. zostało rozstrzygniętych. E-sąd jednak nie uniknął problemów. Sąd ten bywa wykorzystywany m.in. przez nieuczciwe firmy windykacyjne, zdarzają się przypadki skazania osób za przedawnione lub nieistniejące długi. W ubiegłym roku środowisko sędziowskie apelowało o możliwość naprawy tego stanu. Wtedy Ministerstwo Sprawiedliwości powiedziało, że trwa praca nad udoskonaleniem czy tworzeniem nowego systemu, który te problemy miałby wyeliminować. W jaki sposób nowy system wyeliminuje te problemy – pytała w Sejmie posłanka Magdalena Gąsior-Marek.

Powód musi podać PESEL
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Jacek Gołaczyński wyjaśnił, że podjęte zostały dwie inicjatywy. Pierwsze czytanie projektu zmiany ustawy Kodeks postępowania cywilnego, który ma za zadanie właśnie poprawić sytuację dłużników w postępowaniu egzekucyjnym, odbyło się już w Sejmie.  W zeszłym tygodniu podkomisja stała do spraw prawa cywilnego zakończyła prace nad tym projektem.
Zmiany mają polegać na tym, że powód w pozwie będzie miał obowiązek podać również PESEL bądź NIP czy KRS pozwanego, tak aby można było dłużnika zidentyfikować już na etapie postępowania rozpoznawczego, na etapie wydania wyroku przez sąd, w tym przypadku nakazu zapłaty, ale również aby komornik później, wszczynając egzekucję, wiedział dokładnie, kto jest dłużnikiem w tej sprawie, żeby nie dochodziło do sytuacji, kiedy tytuł egzekucyjny, nakaz zapłaty jest wydawany przeciwko innej niż dłużnik osobie.

Dokładny adres dłużnika

Po drugie, ten projekt noweli przewiduje również zobowiązanie powoda do dołożenia należytej staranności, jeśli chodzi o ustalenie adresu pozwanego.  Chodzi o to by uniknąć sytuacji, że powód w ogóle nie weryfikuje adresu pozwanego, tylko bezkrytycznie przyjmuje, że adres na przykład sprzed 10 lat podany na fakturze jest nadal aktualny. To oczywiście w dzisiejszych czasach, kiedy istnieje duża migracja ludności, może być założeniem nietrafnym. Stąd też powód, przygotowując się do sprawy, ma obowiązek zweryfikować jeszcze aktualność adresu. Jeżeli tego nie uczyni i sąd ustali, że rzeczywiście tego nie zrobił, wtedy sąd może go nawet ukarać za to grzywną, ponieważ powód działa tutaj ewidentnie na szkodę pozwanego - wyjaśniał wiceminister.

Ochrona po doręczeniu nakazu zapłaty
Nowela przewiduje również pewną obronę dla pozwanego dłużnika, na etapie postępowania egzekucyjnego. A mianowicie w sytuacji, kiedy jednak doszło do doręczenia nakazu zapłaty np. w elektronicznym postępowaniu upominawczym na niewłaściwy adres, a sąd, nie wiedząc o tym, uznał, że doręczenie było skuteczne - tzw. doręczenie per aviso - dłużnik jeszcze będzie mógł wówczas zakwestionować wydany w sprawie nakaz, powołując się na to, że doręczenie było nieprawidłowe. I w tym przypadku komornik będzie miał obowiązek, na wniosek dłużnika, zawiesić postępowanie egzekucyjne do czasu wyjaśnienia tej sprawy.   

Zmiany informatyczne
Jeśli chodzi o zmiany o charakterze informatycznym, ministerstwo podjęło prace zmierzające do poprawienia systemu informatycznego obsługującego elektroniczne postępowanie upominawcze, w szczególności wprowadzono weryfikację pozwanego w bazie PESEL, ale dotyczy to tylko tych sytuacji, w których znany jest PESEL pozwanego.
- Dopiero skutkiem tej noweli będzie obowiązek podania przez powoda PESEL-u pozwanego, co spowoduje, że będziemy mogli również w tym systemie weryfikować nie tylko tożsamość pozwanego, lecz także jego adres – wyjaśniał min. Goiłaczyński.
    Poza tym będzie też weryfikacja tożsamych pozwów, gdyż zdarzają się przypadki, że niektórzy powodowie, zwłaszcza masowi, kilka razy dochodzą tego samego roszczenia, próbując uzyskać nakaz, jeśli im się pierwszy, drugi raz nie udało wskutek wniesienia przez pozwanego sprzeciwu.
- Wprowadzamy funkcjonalność systemu polegającą na tym, że będziemy wychwytywać te sytuacje i wtedy referendarz, czyli orzecznik w e-sądzie, będzie podejmował właściwą decyzję, czyli będzie odrzucał tak wniesiony pozew – dodał minister.
    Kolejna sprawa to weryfikacja pozwów pod kątem terminów roszczeń. Projektowana nowelizacja przewiduje również ograniczenie możliwości dochodzenia roszczeń w EPU do tych, które są wymagane jedynie 3 lata przed wniesieniem pozwu do sądu. Ma to na celu ograniczenie ilości pozwów starych, co do których właśnie są największe problemy związane z ustaleniem prawidłowego adresu pozwanego, jak również udokumentowaniem potem samego roszczenia. Dzięki zmianom orzecznik będzie wiedział na etapie wniesienia sprawy, czy to roszczenie podlega, czy nie podlega rozpoznaniu w EPU, a wtedy będzie mógł odmówić wydania nakazu zapłaty - podkreślił min. Gołaczyński.