Wynajmę prawnika na trzy miesiące do aneksowania umów – czy takie oferty pojawią się w Polsce? O popularnym na Zachodzie tzw. leasingu prawniczym zaczyna się mówić coraz częściej zwłaszcza w związku z rosnącą liczbą adwokatów i radców prawnych.
Leasing prawniczy to wynajmowanie prawników – czy to przez kancelarie, czy przez departamenty prawne firm – do wykonywania konkretnej pracy. – Trend zaczął się w Stanach Zjednoczonych. Przy nużących projektach kancelarie zatrudniały prawników do konkretnych zadań – mówi Michał Bobrzyński, radca prawny w kancelarii SPCG, który ma także uprawnienia adwokackie w stanie Nowy Jork. – Dziś w krajach anglosaskich funkcjonuje już wiele firm, które przypominają agencje pracy tymczasowej i wynajmują prawników do konkretnych zadań, np. gdy duży projekt finansowy lub skomplikowany proces wymaga większego nakładu pracy – mówi mecenas Bobrzyński.
Z takich usług korzystają zarówno kancelarie, jak i departamenty prawne. Joanna Sztandur, która doradza kancelariom prawnym m.in. w dziedzinie HR, podkreśla, że tzw. contract lawyers jest najbardziej popularne w USA i Wielkiej Brytanii.
– Przykładowe usługi takich organizacji to m.in. przeprowadzanie audytów prawnych, renegocjacje czy bieżąca obsługa dużej liczby umów, zarządzanie dużymi projektami albo dostarczenie specjalistycznej wiedzy, której brakuje w organizacji. Istnieją co najmniej dwa modele świadczenia takich usług, np. prawnicy pracują w biurze klienta albo świadczą usługę z zewnątrz – dodaje Sztandur.
Źródło: Rzeczpospolita