Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 607p § 1 pkt 5 kodeksu postępowania karnego w zakresie, w jakim zawiera podstawę odmowy wykonania europejskiego nakazu aresztowania wydanego wobec obywatela polskiego w celu przeprowadzenia postępowania karnego jest zgodny z konstytucyjnym prawem do sądu.

Trybunał Konstytucyjny rozpoznał skargę konstytucyjną Jakuba T.  kwestionującą  poprawność zasad przekazania osoby ściganej europejskim nakazem aresztowania. Jakub T. był oskarżony o to, że na terenie Wielkiej Brytanii dopuścił się gwałtu, usiłowania zabójstwa, kradzieży i umyślnego uszkodzenia ciała pokrzywdzonej obywatelki tego kraju.
- Jestem przekonany, że gdyby orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego zostało wydane trzy lata temu, Jakub T., nie zostałby wydany Wielkiej Brytanii – powiedział po wyroku adwokat Mariusz Paplaczyk. Warto zaznaczyć, że skarga ta czekała na rozpatrzenie od maja 2007 roku.

Zdanie obrony i prokuratora

Adwokaci oskarżonego Jakuba T. zarzucali przepisom kodeksu (rozdział 65b kpk), że nie zawiera wymogów formalnych, jakim powinien odpowiadać europejski nakaz aresztowania. W szczególności  sądy polskie nie mogą odmówić wydania obywatela polskiego obcemu państwu, gdyż nie ma wymogów prawidłowego tłumaczenia tego nakazu.
Ponadto sądy polskie zostały pozbawione możliwości badania dowodów świadczących o zasadności ścigania danej osoby – twierdził adwokat Mariusz Paplaczyk. – Dlatego europejski nakaz ogranicza konstytucyjne prawo do sądu i sprawiedliwego procesu przed niezawisłym sądem.
Zdaniem prokuratora Jerzego Labudy weryfikacja wszystkich dowodów w sprawie prowadziłaby do chaosu. Przepis o nakazie aresztowania jest zgodny z konstytucją i nie odbiera sądom polskim możliwości zbadania zasadności wniosku o ekstradycję. Art. 607 p., punkty 5 i 6 kpk przewidują przypadki odmowy wydania obywatela polskiego. Są to sytuacje, gdy mogą być naruszone prawa człowieka i obywatela i gdy nakaz został wydany w związku z przestępstwem popełnionym bez użycia przemocy. Argumenty te podzielił Trybunał Konstytucyjny.

Można odmówić ekstradycji

Wykonanie europejskiego nakazu aresztowania pociąga za sobą przekazanie osoby ściganej z terytorium Polski na terytorium innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej. Z postępowaniem zmierzającym do wykonania europejskiego nakazu aresztowania może się wiązać dodatkowa dolegliwość polegająca na zastosowaniu wobec osoby ściganej środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania (art. 607k par. 3 k.p.k.).
- Europejski nakaz aresztowania musi jednoznacznie wskazywać w związku z jakim czynem został wydany podkreślił sędzia Wojciech Hermeliński. - W przeciwnym razie sąd orzekający w przedmiocie jego wykonania nie mógłby nabrać przekonania, że oczywistym jest, iż osoba ścigana nie dopuściła się czynu, w związku z którym nakaz europejski został wydany. Nieprecyzyjny opis czynu uniemożliwiałby zatem uruchomienie przesłanki obligatoryjnej odmowy wykonania europejskiego nakazu aresztowania określonej w art. 607p § 1 pkt 5 k.p.k. w zakresie wskazanym powyżej. Bez wystarczająco precyzyjnego opisu czynu tak rozumiana przesłanka odmowy wykonania europejskiego nakazu aresztowania pozostawałaby iluzoryczna.

Zakres badania nakazu

Z wyroku Trybunału wynika, że każdy europejski nakaz aresztowania musi być badany przez sąd polski pod względem nie tylko formalnym, ale i merytorycznym.
- Powinna być zweryfikowana kwalifikacja prawna popełnionego czynu – stwierdził poseł Andrzej Szarama, reprezentujący marszałka Sejmu. – Sąd, który rozpatruje europejski nakaz aresztowania musi zastanowić się nad tym, czy przestępstwo zostało dokonane. Przy czym sąd nie wchodzi głęboko w sprawę, gdyż nie przeprowadza postępowania dowodowego. Jeśli sędzia ma wątpliwości, to zwraca się do sądu, który wydał nakaz o dodatkowe informacje.
Jeśli sąd obcego państwa nie rozwieje wątpliwości polskiego sądu, to sędziowie polscy mogą odmówić wydania polskiego obywatela.

Sygnatura akt.SK 26/08