W końcu kwietnia Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (obejmujący Trybunał Sprawiedliwości, Sąd i Sąd ds. Służby Publicznej) wydał komunikat prasowy, w którym przedstawił podstawowe założenia zaproponowanej przez siebie reformy unijnego systemu sądownictwa.
Projekt przewiduje wzmocnienie struktury Sądu poprzez podwojenie liczby jego sędziów, które miałoby przebiegać w trzech etapach:
– w 2015 r.: powiększenie składu o 12 sędziów;
– w 2016 r., przy okazji odnowienia składu Sądu, liczba sędziów uległaby powiększeniu o 7, poprzez włączenie Sądu do spraw Służby Publicznej do Sądu, wskutek czego liczba sędziów Sądu wyniosłaby 47;
– w 2019 r., przy okazji kolejnego odnowienia składu Sądu, liczba sędziów uległaby ostatecznie powiększeniu o 9, czyli w sumie - do 56 sędziów.
Jak podkreślają autorzy projektu, podział na te etapy wynika z konieczności zapewnienia prawidłowego funkcjonowania unijnego wymiaru sprawiedliwości i jego ciągłości, a także ze względów budżetowych, bo pozwala rozłożyć koszty (niemałe) wprowadzenia reformy na klika lat.
Jak pisze na swoim blogu Anna Czaplińska z Katedry Europejskiego Prawa Konstytucyjnego WPiA Uniwersytetu Łódzkiego, konieczność zmian, jak wskazuje komunikat TSUE, wynika ze stałego wzrostu liczby spraw wpływających do TSUE. Najwięcej z nich trafia do Sądu, który jest najbardziej z pośród trzech unijnych organów sądowych obciążony pracą (to także efekt konstrukcji ich właściwości przedmiotowej), a w konsekwencji ryzykiem przewlekłości postępowań. Celem proponowanej reformy jest zatem poprawa wydajności i efektywności unijnego systemu sądownictwa. Więcej>>>

LEX Prawo Europejskie