Zjazd Delegatów Iustitii, który odbył się w dniach 13 – 15 listopada br., zdominowała grupa sędziów aktywnych na portalu Sedziowie.net. Przed zjazdem ostro krytykowali na tym forum prezes Kamińską – że nie jest dość radykalna i nie reprezentuje środowiska. Uczestnicy tej dyskusji umówili się nieformalne spotkanie przed zjazdem, na którym przygotowali plan działań działań. Przybyli na zjazd liczną grupą, a umiarkowanych działaczy zjawiło się niewielu.
Podczas zjazdowej dyskusji doszło do ostrej krytyki części zarządu, po której Kamińska ustąpiła, a wraz z nią trzy członkinie zarządu, Anna Korwin-Piotrowska, Dorota Marszałkowska i Katarzyna Gonera. Pozostałych sześciu członków zarządu otrzymało absolutorium. Zjazd nie wybrał jednak nowego zarządu, z komunikatu prasowego Iustitii wynika, że ma to nastąpić na następnym zebraniu, które odbędzie się nie później niż 15 lutego 2010 r

Wydarzenia, jakie miały miejsce podczas zjazdu Stowarzyszenia Iustitia, mają swój ciąg dalszy. Po decyzjach jakie wtedy zapadły pojawiły się opinie, że wkrótce organizacja zostanie całkowicie przejęta przez grupę radykalnych sędziów.  Ewa Siedlecka napisała w artykule pt. „Pucz w stowarzyszeniu Iustitia” na łamach „Gazety Wyborczej” z 16 listopada br. że przyczyną przewrotu było to, że „Sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego Irena Kamińska i część zarządu wybranego po ustąpieniu Teresy Romer uważała, że w walce o sędziowskie wynagrodzenia sędziowie muszą stosować metody, które nie kłócą się z godnością i odpowiedzialnością trzeciej władzy. Dlatego zamiast postulowanych przez jastrzębi strajków proponowali "dni bez wokandy" (sędziowie pracują, ale nie sądzą)."
Jeszcze tego samego dnia na stronie internetowej Iustitii ukazał się komunikat, w którym można przeczytać, że „Nieprawdą jest, że kiedykolwiek sędziowie zrzeszeni w stowarzyszeniu proponowali w ramach Stowarzyszenia strajk, gdyż od początku dyskusja dotyczyła jedynie terminów „dni bez wokandy" i doniesienia prasowe w tym przedmiocie, zarówno teraz, jak i w przeszłości, nie były nigdy prawdziwe”. Za niestosowny uznać należy również tytuł artykułu, skoro ustępujący członkowie zarządu sami złożyli dymisje" – pisze urzędujący rzecznik stowarzyszenia i żąda od "Wyborczej" sprostowania.

W komunikacie prasowym opublikowanym po zjeździe napisano też, że uczestniczący w nim delegaci upoważnili członków zarządu Jolantę Korwin-Piotrowską (zrezygnowała z funkcji), Macieja Strączyńskiego, Jacka Przyguckiego, Rafała Puchalskiego, Łukasza Piebiaka i Bartłomieja Przymusińskiego do reprezentowania stowarzyszenia w pracach nad zmianą Prawa o ustroju sądów powszechnych.