Jak pisze Rzeczpospolita, legitymacje, zaświadczenia, certyfikaty ukończenia kursów, a nawet... książeczki honorowego krwiodawcy – to tylko niektóre z tysięcy dokumentów, jakie są podrabiane i w których jest podawana nieprawda. Takich przestępstw przybywa.

Przerabianie, retuszowanie, wpisywanie nieprawdziwe treści dotyczy praktycznie wszystkich dokumentów publicznych. Jest ich obecnie w obiegu ponad 150. Z katalogu przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów najbardziej wzrosła liczba przypadków poświadczenia nieprawdy przez funkcjonariuszy publicznych – takich czynów było w ubiegłym roku 14,5 tys., to o ok. 1,5 tys. więcej niż w poprzednim. Więcej – o 1,3 tys. – było także przypadków fałszowania dokumentów – łącznie 28,6 tys. w całym ubiegłym roku.

Więcej: Rzeczpospolita / Autor: Grażyna Zawadka