W dodatku sądy w dużych miastach mają „niedobór" ławników. Poznańskie sądy potrzebowały 298 osób, ławnikami zostało niewiele ponad 230; podobnie jest w Warszawie.
Jedną z przyczyn geo zajwiska jest to, że w ciągu ostatnich kilku lat poważnie ograniczono katalog spraw, w których ławnik zasiada w składzie orzekającym. Jego obecność jest teraz konieczna w sądach okręgowych w procesach karnych o zbrodnie, w sprawach rodzinnych i z prawa pracy oraz ubezpieczeń społecznych.
Więcej: Rzeczpospolita>>>