Spotkanie poświęcone było m.in. omówieniu specyfiki działalności i roli służb w Polsce. W trakcie debaty zastanowiano się też, czy służby nie posiadają zbyt rozległych uprawnień, które mogą być wykorzystywane przeciwko przedsiębiorcom i obywatelom.
Debata odbyła się w siedzibie Krajowej Izby Gospodarczej w Warszawie. W spotkaniu udział wzięli m.in.: Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej; Andrzej Kalwas, przewodniczący Rady Sądu Arbitrażowego przy KIG; Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości; Adam Rapacki, podsekretarz stanu, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji; Ryszard Kalisz, przewodniczący Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka; Janusz Kaczmarek, b. prokurator krajowy; płk Jacek Mąka, zastępca szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego; Marek Dukaczewski, b. szef Wojskowych Służb Informacyjnych. Do udziału w dyskusji zaproszeni zostali przedstawiciele Prokuratury Generalnej, CBŚ, CBA i Komendy Głównej oraz przedstawiciele partii politycznych.
- Dostrzegając, że czynności podejmowane w ramach kontroli operacyjnej ingerują w prawa i wolności konstytucyjne i jako takie winny podlegać szczególnemu nadzorowi, rząd podjął inicjatywę legislacyjną zmierzającą do zwiększenia efektywności kontroli sądu i prokuratora nad realizacją czynności składających się na kontrolę operacyjną – przypomniał minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Podkreślił, że nowelizacją z 4 lutego 2011 r. ustawy Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw wprowadzono istotne ograniczenie przesłanki stosowania kontroli operacyjnej w odniesieniu do wszystkich służb uprawnionych do jej stosowania, przyjmując że stosowanie takiej kontroli dopuszczalne jest wyłącznie wówczas, gdy inne środki okazały się bezskuteczne albo nieprzydatne. Rezygnacja z przesłanki prawdopodobieństwa, że inne środki będą nieprzydatne lub bezskuteczne, jako podstawy zarządzenia kontroli operacyjnej ma na celu ograniczenie podstaw do stosowania tej kontroli wyłącznie do sytuacji, w których stwierdzona zostanie nieprzydatność bądź nieskuteczność innych metod. Ustawa ta wprowadza jednocześnie wyraźną regulację nakładającą na Policję oraz służby specjalne obowiązek przesyłania do sądu wraz z wnioskiem kontroli operacyjnej materiałów uzasadniających potrzebę zastosowania takiej kontroli.- Rozwiązanie to ma bezpośrednio przeciwdziałać zarządzaniu przez sądy kontroli operacyjnej wyłącznie na podstawie wniosków opracowanych przez Policję bądź służby specjalne – powiedział Krzysztof Kwiatkowski.
Adam Rapacki, podsekretarz stanu w MSWiA przedstawił problematykę sięgania przez policję i inne służby po dane z perspektywy skutecznego ścigania sprawców przestępstw. Minister Rapacki zaznaczył, że dostęp m.in. do billingów jest niezbędny i umożliwia służbom m.in. odbieranie majątków zgromadzonych w wyniku przestępstw.
Około jednej trzeciej kontroli operacyjnych, np. podsłuchów, CBŚ wykonuje w sytuacjach niecierpiących zwłoki, a więc bez uprzedniej zgody sądu – poinformował szef Biura insp. Adam Maruszczak. Kontrola operacyjna obejmuje takie działania jak podsłuchy, podgląd czy kontrolę korespondencji. Zgodnie z prawem służby uprawnione do jej stosowania muszą prosić o zgodę sąd. Jednak w sytuacjach niecierpiących zwłoki taka zgoda może być wydana już po rozpoczęciu działań operacyjnych.
Szef CBŚ podał statystyki dotyczące kontroli operacyjnych w sytuacjach niecierpiących zwłoki. W 2010 r. stanowiły one 31 proc. wszystkich kontroli operacyjnych dokonanych przez CBŚ, a w pierwszym półroczu 2011 r. - 29 proc. Przede wszystkim dotyczyły spraw związanych z terrorem kryminalnym, uprowadzeniami dla okupu czy planowanymi zabójstwami.
Natomiast ze statystyk nt. wszystkich kontroli operacyjnych wynika, że dotyczą one najczęściej przestępstw narkotykowych, wymuszeń, handlu ludźmi oraz obrotu bronią i amunicją.
Dyskusja podczas środowej debaty dotyczyła głównie kontroli nad działaniami służb. Mówił o niej m.in. przewodniczący sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Ryszard Kalisz (SLD). Podkreślił, że choć działalność operacyjna służb jest z definicji tajna, musi być sprawdzana – albo przed rozpoczęciem, albo po zakończeniu. Dziś tego nie ma – ubolewał Kalisz. "Służby specjalne podległe bezpośrednio prezesowi Rady Ministrów tak naprawdę nie są kontrolowane. Nie spełnia tego zadania Kolegium ds. Służb Specjalnych, które jest organem koordynacyjnym" – powiedział Kalisz.
Natomiast były szef MSWiA Janusz Kaczmarek ocenił, że "służby mogą wszystko, a w dobie zagrożeń terrorystycznych – jeszcze więcej". Przypomniał m.in., że gdy sprawdzano go przy okazji śledztwa w aferze przeciekowej, CBA zdecydowało się powołać wróżkę, której usługi opłacono z funduszu operacyjnego.
"Jako szef CBA powinienem powiedzieć: dlaczego służby mogą tak niewiele" – żartobliwie, jak sam przyznał, ripostował kierujący CBA Paweł Wojtunik. "Prawo mamy prawie idealne. Wbrew pozorom nie jest tak łatwo założyć komuś podsłuch, pobrać czyjś biling czy prowadzić pracę operacyjną. Procedury są bardzo restrykcyjne i bardzo ograniczają jakąkolwiek swobodę czy swawolę w tym zakresie. To nie jest problem procedur, a ludzi, którzy wykonują i nadzorują zadania" – mówił Wojtunik. Apelował o większe zaufanie do CBA i służb.
Podczas debaty mówiono także o ty, że decyzją z 8 marca 2011 r. premier Donald Tusk powołał w ramach Kolegium Spraw Służb Specjalnych Zespół ds. pozyskiwania danych telekomunikacyjnych, którego podstawowym zadaniem jest wypracowanie stanowiska w sprawie zakresu zmian legislacyjnych dotyczących pozyskiwania przez uprawnione organy informacji objętych tajemnicą telekomunikacyjną oraz przygotowanie propozycji tych zmian.
- W ramach prac Zespołu dokonano wstępnych założeń dotyczących planowanych zmian normatywnych. Tak też przesądzono kwestię wprowadzenia koniecznych ograniczeń dla Policji i służb specjalnych w zakresie pozyskiwania danych telekomunikacyjnych, wstępnie zakładając, że ograniczenie tego rodzaju winno przybrać postać zawężenia możliwość pozyskiwania danych telekomunikacyjnych zasadniczo do tych postępowań, których przedmiotem jest przestępstwo zagrożone karą co najmniej 3 lat pozbawienia wolności – powiedział Krzysztof Kwiatkowski.
Zgodnie ze wstępnymi założeniami reformy projektowane są również rozwiązania ustrojowe, w tym wprowadzenie specjalnych pełnomocników w Policji i służbach specjalnych, do których zadań należałaby kontrola prawidłowości pozyskiwania przez uprawnione organy państwowe danych telekomunikacyjnych, jak również powołanie niezależnego organu, który byłby uprawniony do kontrolowania prawidłowości podejmowanych przez Policję i służby specjalne działań w ramach czynności operacyjno-rozpoznawczych. Przedstawione założenia mają charakter wstępny i mogą ulegać dalszym zmianom. - Ostatecznych wyników prac zespołu należy się spodziewać w październiku tego roku – powiedział Krzysztof Kwiatkowski.

Czytaj także: MSWiA: ponad 8,3 tys. wniosków policji o kontrolę korespondencji w 2010 r.