Fundacja ePaństwo przeprowadziła analizę wykonania strony internetowej. Wnioski sa następujące.

Nie ma listy wszystkich sędziów
Nowa strona Sądu Najwyższego dostępna jest pod adresem www.sn.pl. Poza działem Baza orzeczeń, jest to dosyć prosty portal informacyjny. Nic, czego nie można by zrealizować, korzystając z darmowego oprogramowania, takiego jak WordPress, Joomla, czy Drupal. Baza orzeczeń, to już nieco bardziej skomplikowane mechanizmy, ale również nie są to wyżyny rzemiosła informatycznego. Biorąc pod uwagę kwotę zlecenia, można było zadbać o zaimplementowanie pewnych dodatkowych funkcji. Nie można np wyświetlić listy wszystkich sędziów, a następnie listy orzeczeń, które wydali (najpierw trzeba znać nazwisko sędziego), nie mówiąc już o indywidualnych statystykach dla każdego sędziego. Dziwi też umieszczanie treści orzeczeń w formacie PDF, a nie HTML, co w pewnym stopniu wpływa na obniżenie ich dostępności i możliwości dalszego przetwarzania.

Błędy bezpieczeństwa
Analiza linków na stronie doprowadziła również do zaskakującego odkrycia: wydaje się, iż pewne elementy “backendu” portalu Sądu Najwyższego są dostępne publicznie. Znaleźliśmy np. następujące linki:
http://www.sn.pl/orzecznictwo/_layouts/viewlsts.aspx
http://www.sn.pl/informacjepraktyczne/_layouts/viewlsts.aspx
http://www.sn.pl/osadzienajwyzszym/_layouts/viewlsts.aspx
http://www.sn.pl/aktualnosci/_layouts/viewlsts.aspx
http://www.sn.pl/_layouts/viewlsts.aspx

Wygląda więc na to, że każdy może uzyskać dostęp do treści, które miały być przeznaczone tylko dla administratorów portalu Sądu Najwyższego.

Więcej>>