NRA informowała premiera Tuska, iż doprowadzi to do zagrożenia konstytucyjnego prawa do obrony oraz zagrozi funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości. Dlatego, że naruszy zasadę niezależności obrońcy. Będą się bowiem tej funkcji podejmować radcowie zatrudnieni na podstawie stosunku pracy, czyli pozostający  w służbowej zależności od pracodawcy.
Jak informuje portal polskiprawnik.pl prezes Zwara pisze  w kolejnym piśmie, do Adama Jassera, ministra w Kancelarii Premiera:  „Pomoc prawna polegająca na występowaniu przez radcę prawnego w charakterze obrońcy w postępowaniu karnym może być świadczona w ramach wykonywania przez niego zawodu na podstawie umowy cywilnoprawnej, w kancelarii radcy prawnego oraz spółce (adwokacko-radcowskiej).
Zdaniem prezesa Zwary, taki zapis oznacza, że de facto każdy radca będzie mógł być obrońcą, wystarczy że zatrudniony na etacie podejmie się tej roli w założonej przez siebie indywidualnej kancelarii albo po prostu na zlecenie, tyle że „po godzinach".

Źródło: www.polskiprawnik.pl