Uczestniczka zimowiska Grażyna C. pozwała organizatora zimowiska Adama C. o zapłatę zadośćuczynienia w wysokości 50 tys. zł za wypadek na stoku. Organizator zlecił przejazdy, noclegi, zajęcia i organizację posiłków - instruktorowi Bartoszowi J. Ten zaś dla powódki, średniozaawansowanej narciarki wyznaczył trasę zjazdu czarną o dużej trudności, gdzie dziewczyna wywróciła się i złamała nogę. W wyniku wypadku musiała przejść operację, która zostawiła widoczne blizny. Nie chodziła do szkoły, gdyż założono jej gips.

 

 

Brak legitymacji biernej pozwanego

Sąd Rejonowy dla Śródmieścia w Łodzi 1 października 2020 r. oddalił powództwo w sprawie Grażyny C. przeciwko Adamowi C. o zapłatę. Interwenientem ubocznym był Bartosz J., który był instruktorem pływania i narciarstwa.

Sąd I instancji orzekł, że pozwany organizator uwolnił się od odpowiedzialności z tytułu wypadku jakiemu uległa powódka z uwagi na powierzenie realizacji zimowiska osobie trzeciej, która w sposób zawodowy trudni się tego typu czynnościami.  Oddalenie powództwa nastąpiło więc z powodu braku legitymacji biernej po stronie pozwanego. Ponadto powódka nie przedstawiła dowodu, który przemawiałby za uznaniem, że zostały spełnione przesłanki wyłączenia jej odpowiedzialności na zasadzie art. 429 k.c. (wina w wyborze).

Apelację od tego wyroku wniosła powódka.  zaskarżając wydane rozstrzygniecie w całości.

Czytaj też: Odpowiedzialność biura podróży za śmierć uczestnika wycieczki. Glosa do wyroku s.apel. z dnia 6 maja 2015 r., I ACa 245/15 >

Zimowisko nie zgłoszone kuratorowi

Sąd Okręgowy uznał apelację za zasadną. Skutkowała ona zmianą zaskarżonego orzeczenia. Sąd Okręgowy podzielił ustalenia faktyczne dokonane przez sąd I instancji i przyjął je, jako własne.

Dla zwolnienia osoby zlecającej wykonanie czynności z odpowiedzialności istotne są zatem dwa fakty:

  • zawodowy charakter działalności wykonawcy oraz
  • przynależenie zleconej czynności do zakresu tej działalności.

Zasadą jest odpowiedzialność powierzającego czynność za szkodę wyrządzoną przez osobę wykonującą czynnością. Zasada ta nie ma zastosowania w dwóch przypadkach: gdy powierzający nie ponosi winy w wyborze albo gdy wykonanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności.

W kontekście tej sprawy pozwany wskazał, że zawarł umowę agencyjną ze Szkołą Pływania reprezentowaną przez Bartosza J.. Jednakże w ocenie sądu odwoławczego nie można przyjąć, iż szkoła ta, w szczególności Bartosz J. w zakresie swej działalności zawodowej trudnili się wykonywaniem takich czynności. Organizowanie wypoczynku dzieci i młodzieży jest reglamentowane prawnie.

 

 

Organizator m.in. miał obowiązek zgłoszenia wypoczynku kuratorowi oświaty, oraz obowiązany był zapewnić bezpieczne warunki wypoczynku i właściwej opieki wychowawczej. Jak wynika z formularza zgłoszenia, organizatorem wypoczynku był pozwany. Bartosz J. został natomiast wskazany jako kierownik wypoczynku, zatem nie ciążyły na nim obowiązki organizatora wypoczynku. Ponadto wskazać należy, co przyznał nie posiadał on zgody na organizację imprez turystycznych, a takową był wypoczynek, podczas którego doszło do zdarzenia.

Regulamin wycieczki - WZÓR DOKUMENTU >

Instruktor bez uprawnień

Zatem Bartosz J. nie prowadził działalności zawodowej, w zakresie której trudnił się wykonywaniem czynności polegających na organizowaniu wypoczynku dla dzieci i młodzieży. Interwenient uboczny posiadał uprawnienia do nauki pływania, a także nauki narciarstwa, jednakże nie jest to równoznaczne z możliwością prowadzenia całego wypoczynku, obejmującego przejazdy, noclegi, zajęcia, czy organizację posiłków. Ponadto, jak już wyżej wskazano, zgodnie ze zgłoszeniem miał pełnić funkcję kierownika wypoczynku, a nie jego organizatora. Bartosz J. pomimo zawartej z pozwanym umowy, obiektywnie nie był zdolny do wykonywania czynności organizatora wypoczynku, bowiem nie posiadał formalnych uprawnień, które by na to pozwalały.

Zatem Adam C. pozwany nie mógł się zwolnić z odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez działanie bądź zaniechanie osoby, której powierzył wykonywanie czynności organizacji wypoczynku. Nie można również zwolnić pozwanego z odpowiedzialności z uwagi na to, że nie ponosi winy w wyborze. Należy bowiem wskazać, że pozwany zawodowo zajmuje się organizowaniem imprez turystycznych, w tym wypoczynku dla dzieci i młodzieży. A odpowiedzialność deliktową wskazaną w art. 415 k.c. ponosi każdy, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, a jego obowiązkiem jest jej naprawienie.

Sąd uznał, że zdarzenie szkodzące było zatem wynikiem błędu osób wykonujących czynności w imieniu pozwanego, tj. kierownika wypoczynku bądź instruktora jazdy na nartach.

Czytaj też: Kwalifikacje nauczycieli jako opiekunów wycieczek szkolnych i grup kolonijnych - warunki i zakres odpowiedzialności >

Błędnie wybrana trasa zjazdu

Sąd wskazał, że gdyby instruktor bądź kierownik wypoczynku zapoznali się z mapą tras zjazdowych i właściwie wybrali miejsce zjazdu dla powódki o średniozaawansowanych umiejętnościach narciarskich i nie wyznaczyli tego zjazdu na trasie oznaczonej kolorem czarny, tj. trasie trudnej dla bardzo zaawansowanych narciarzy, do wypadku by nie doszło. Zdarzenie było więc wypadkiem w rozumieniu art. 2 pkt. 11 ustawy z dnia 18 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich. Zgodnie z powołanym przepisem, wypadkiem jest nagłe zdarzenie lub zachorowanie, którego następstwem jest naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia osoby przebywającej w górach lub na zorganizowanych terenach narciarskich.

Błąd instruktora

W sprawie wykazano odpowiedzialność pozwanego za zdarzenie polegające na błędzie instruktora i kierownika wypoczynku, bowiem pozwany nie wykazał, żeby zwolnić się z odpowiedzialności na podstawie art. 429 k.c., pomiędzy zdarzeniem a szkodą istnieje adekwatny związek przyczynowo- skutkowy, a w wyniku tego zdarzenia powódka poniosła szkodę niemajątkową. Z tych przyczyn należy przyjąć, iż pozwany ponosi odpowiedzialność na podstawie art. 415 k.c.

Wobec przyjęcia odpowiedzialności deliktowej pozwanego i zaistnienia szkody niemajątkowej, tj. doznania przez powódkę krzywdy, Sąd Okręgowy zastosował w tej sprawie art. 445 k.c.

Czytaj też: Znaczenie rozstrzygnięć zapadających w innych podobnych sprawach dla ustalenia wysokości sumy zadośćuczynienia >

Nie 50 tys. a 35 tys. zadośćuczynienia

Mając na uwadze, iż zadośćuczynienie ma zrekompensować wszelkie cierpienia psychiczne i fizyczne, jakie w wyniku poniesionej szkody doznała poszkodowana, sąd II instancji uznał, iż kwota 35 tys. zł w pełni zrekompensuje wszystkie negatywne następstwa szkody wyrządzonej powódce.

Następstwa te dla powódki były bardzo poważne. Powódka, jako osoba młoda i aktywna, czego wyrazem był choćby udział w wypoczynku organizowanym przez pozwanego, została na wiele miesięcy pozbawiona możliwości pobierania nauki w normalnym trybie, gdyż musiała korzystać z nauczania indywidualnego w domu, co wiązało się z brakiem kontaktu z rówieśnikami. Przez długi czas nie mogła również uprawiać sportu, korzystała z wielomiesięcznego zwolnienia z zajęć fizycznych. Ponadto już sam fakt konieczności przejścia operacji, następnie unieruchomienia kończyny w gipsie stopowo-udowym, było dla powódki ogromnym obciążeniem psychicznym i co najmniej niedogodnością.

Jak zaznaczył sąd powstanie blizny pooperacyjnej odbiło się na zdrowiu psychicznym powódki, która będąc młodą kobietą, obawiała się, że blizna ta będzie widoczna dla otoczenia.

Uszczerbek na zdrowiu 6 proc.

Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, iż żądana przez stronę powodową suma 50 tys. zł byłaby zbyt wygórowana. Sąd II instancji wskazał, że pomimo niewątpliwych poważnych dla powódki następstw wypadku, obecny stan zdrowia powódki jest utrwalony i nie należy oczekiwać zmian. Aktualnie powódka nie wymaga leczenia psychiatrycznego ani psychoterapii, a rokowania na przyszłość są dla powódki pomyślne. Również stały uszczerbek na zdrowiu powódki w wysokości 6 procent oraz długotrwały uszczerbek psychiczny w związku z wypadkiem wynoszący 5 procent nie uzasadniają przyznania zadośćuczynienia w żądanej kwocie.

Wobec powyższego, Sąd Okręgowy uznał, iż kwota zasądzonego zadośćuczynienia, biorąc pod uwagę obecny standard życia i zarobki, a także odniesione przez pokrzywdzoną cierpienia fizyczne i psychiczne, jest adekwatna, stanowi odpowiednią rekompensatę i nie można jej uznać za wygórowaną.

Wobec częściowo zasadnej apelacji pozwanej Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok, zasądzając od pozwanego na rzecz powódki kwotę 35 tys. zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia powództwa.

Sygnatura akt III Ca 1916/20, Wyrok SO w Łodzi z 28 marca 2022 r. (inicjały stron zostały zmienione).