We wrześniu pojawiły się informacje, że resort edukacji pracuje nad nowelizacją Karty Nauczyciela przywracającą możliwość przechodzenia przez pedagogów na wcześniejszą emeryturę (bez względu na wiek po 30 latach pracy i 20 latach przy tablicy). Obecnie nauczyciele co do zasady mogą skorzystać ze świadczenia emerytalnego dopiero po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego, czyli 60 lat w przypadku kobiet i 65 lat w przypadku mężczyzn.

Przez prawo do emerytury stażowej pracownicy mogą stracić ochronę przedemerytalną>>

 

Uprawnienie dla niewielu

Propozycję resort przedstawił związkowcom podczas spotkania zespołu ds. statusu zawodowego nauczycieli. Jak komentują związkowcy, obejmie ona zaledwie kilka procent nauczycieli i nauczycielek i to najczęściej już w wieku okołoemerytalnym.

- Jak można tak wiele i często mówić na temat przywrócenia świadczeń emerytalnych zgodnie z art. 88 Karty Nauczyciela (słyszymy te obietnice od kilku lat) i tak niewiele zaproponować, a ściślej, tak niewielu? - komentuje propozycje wiceprezes ZNP Krzysztof Baszczyński. - To kpina i żart ze strony ministra edukacji! I kolejny nieprawdziwy komunikat kierowany do opinii publicznej na zasadzie: „przedstawiamy coś nauczycielom, tym razem niby wcześniejsze emerytury, a oni i tak są niezadowoleni” - podkreśla.

Propozycje resortu dotyczą tylko tych, którzy w latach 2009 – 2013 osiągnęli staż pracy 30 lat, w tym 20 lat w oświacie, a zatem tylko wąskiej grupy nauczycieli 60+. I to jeszcze nie wiadomo na jakich warunkach.

 

Sceptycznie do planów MEiN dotyczących wcześniejszych emerytur podchodzi również Sławomir Wittkowicz, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego „Forum-Oświata”.   - Zakładam, że minister jest gotowy do weryfikacji swojego stanowiska i rozpoczniemy rozmowy dotyczące precyzyjnego systemu wynagradzania powiązanego z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce. Istotna jest też kwestia artykułu 88 Karty nauczyciela, czyli przywrócenie uprawnień emerytalnych po 20 i 25 latach pracy w szczególnym charakterze, przy tablicy. Zapewnienia ministra, że możemy na ten temat rozmawiać, pojawiają się jedynie w mediach, w pisemnych propozycjach nie ma na ten temat ani słowa. Jest to ciekawy sposób prowadzenia rozmów: co innego mówi się w wywiadach radiowych i na konferencji prasowej, co innego przestawia się formalnie partnerom do zajęcia stanowiska - mówił w wywiadzie dla Prawo.pl.