We wrześniu 2023 r. Stowarzyszenie Umarłych Statutów przygotowało swoje propozycje dotyczące powoływania rzecznika praw ucznia. O ile przed wyborami realizacja tego pomysłu była mało prawdopodobna, to po zmianie koalicji rządzącej są szanse, by się ziścił. Choć nie do końca w proponowanej formie.

 

Polska szkoła z prawami ucznia mocno na bakier - statuty pełne bezprawnych zapisów>>

 

Rzecznik czy pełnomocnik?

- Stowarzyszenie Umarłych Statutów w połowie zeszłego roku rozpoczęło prace nad projektem założeń projektu ustawy o prawach uczniowskich i Rzeczniku Praw Uczniowskich - mówi Prawo.pl Łukasz Korzeniowski, prezes zarządu Stowarzyszenia Umarłych Statutów. - We wrześniu opublikowaliśmy założenia i poddaliśmy je konsultacjom społecznym. Na bazie tego procesu powstały założenia ustawy, które opublikowaliśmy na początku tego roku. Wedle naszych założeń Rzecznik Praw Uczniowskich powinien być centralnym organem, niezależnym od Ministerstwa Edukacji Narodowej, powoływanym przez parlament. Postulujemy także, aby nie tylko powołać RPU, ale także jednocześnie uchwalić ustawę o prawach uczniowskich - konieczne jest, by tę problematykę wreszcie uporządkować - podkreśla.

 

Resort edukacji przyjmie natomiast najprawdopodobniej inną koncepcję - rzecznik będzie pełnomocnikiem ministra. - To wizja odmienna od naszego modelu, ale też warta rozważenia. Na razie jednak nie znamy szczegółów. Wysłaliśmy do Ministry Barbary Nowackiej jakiś czas temu pismo z prośbą o włączenie nas w proces prac nad ustawą, przekazaliśmy także opracowane przez nas założenia i czekamy na odpowiedź - ocenia Łukasz Korzeniowski. Według projektu stowarzyszenia rzecznik miałby być powoływany na pięcioletnią kadencję - otrzymałby szerokie kompetencje w tym: prowadzenie kontroli szkolnych statutów, przyjmowanie i rozpatrywanie skarg, kierowanie wystąpień do szkół, czy zwracanie się bezpośrednio do organów, które prowadzą placówki edukacyjne.

 

Potrzebna instytucja

Pomysł popiera również Mikołaj Wolanin z Fundacji na rzecz Praw Ucznia. - Wiedza o uczniowskich prawach jest coraz bardziej powszechna w szkołach. Nie dziwi zatem, że tworzą się też instytucje, które mają stać na ich straży — to dobry krok - wskazuje. - Trzeba jednak przemyśleć rolę rzecznika w systemie oświaty po to, by nie była to wyłącznie kopia Rzeczniczki Praw Dziecka, ponieważ wtedy równie dobrze moglibyśmy powołać zastępcę/czynię RPD ds. praw uczniowskich. Może zatem powinien to być organ bardziej zajmujący się prawną częścią tego zagadnienia: reformą Prawa oświatowego, legalnością szkolnych statutów, wypracowywaniem ogólnokrajowych standardów, wraz z nieustannym edukowaniem i uświadamianiem?  - wskazuje.

 

Faktem jest, że w szkolnych statutach znajdują się czasem zapisy, które są mocno na bakier z prawem. Kwestię tę badało wspomniane wyżej Stowarzyszenie Umarłych Statutów - w 2023 r. ukazał się raport z wynikami badania ankietowego przeprowadzonego przez organizację. Z raportu wynika, że często dochodzi od naruszania praw uczniów pełnoletnich - chodzi tu o brak możliwości zastrzeżenia rodzicom dostępu do ocen (53,6 proc. ankietowanych odpowiedziało, że nie wie, jak sytuacja wygląda w ich szkole, jednak aż 70 proc. pozostałych badanych wskazało, że w ich szkole zastrzeżenie dostępu ocen nie jest możliwe) oraz brak możliwości opuszczania terenu szkoły podczas przerw (56 proc. osób).  Niemal połowa ankietowanych (49,4 proc.) wskazała, że w statutach ich szkół znajdują się przepisy, które przewidują możliwość odebrania uczniowi telefonu komórkowego. Aż w 17,7 proc. szkół – jak wskazali respondenci – przepisy statutu określają, że wygląd ucznia ma wpływ na ocenę zachowania. Wyniki badania wskazują, że choć stosowanie przez nauczycieli przemocy fizycznej w szkołach nie jest powszechne (79,5 proc. uczniów nie spotkało się nigdy z sytuacją, w której nauczyciel użyłby przemocy fizycznej), to uczniowie często padali ofiarą przemocy psychicznej - jedynie niecałe 20 proc. ankietowanych wskazało, że w ich szkołach nigdy do niej nie dochodziło.

 

Dyrektorzy nie mówią nie

- Czuwanie nad prawami ucznia leży w gestii ministra edukacji, kuratoriów i dyrektorów szkół - mówi Marek Pleśniar, dyrektor biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. -  I ten obszar się bada - robi to dyrektor, robi to kurator w ramach nadzoru pedagogicznego. Natomiast jeżeli faktycznie istnieje potrzeba wzmocnienia pieczy nad prawami uczniów, to nie widzę przeszkód. Uważam jednak, że powinien się tym zająć przede wszystkim minister edukacji, może faktycznie - za pośrednictwem specjalnie utworzonego biura, czy właśnie wyznaczonego pełnomocnika. Osobiście nie widziałbym przeszkód dla utworzenia takiego organu, choć właśnie przy resorcie oświaty, a nie na zasadach podobnych do rzecznika praw dziecka czy rzecznika praw obywatelskich, którzy przecież też się prawami ucznia zajmują - wskazuje.

 

Zdarza się zresztą, że lokalne władze zadbały o to, by uczniowie mieli swojego rzecznika. Przykładem dobrych praktyk w zakresie stwarzania warunków do działania rzeczników praw ucznia jest Kuratorium Oświaty w Lublinie. Na wniosek młodzieży działającej w Parlamencie Dzieci i Młodzieży Województwa Lubelskiego w 2018 roku powołany został Rzecznik Praw Uczniów Województwa Lubelskiego. Rzecznik jest wizytatorem kuratorium, a jednocześnie realizuje zadania wynikające z pełnienia przez niego ww. funkcji. Do zadań rzecznika w szczególności należą:

  •     dbanie o przestrzeganie praw ucznia w procesie nauczania realizowanym w szkołach i placówkach objętych nadzorem pedagogicznym kuratora,
  •     analiza postanowień statutów szkół i placówek objętych nadzorem pedagogicznym kuratora z zakresie przestrzegania praw ucznia,
  •     wsparcie uczniów i ich rodziców w zakresie spraw dotyczących przestrzegania praw ucznia w szkole,
  •     koordynowanie działań szkolnych rzeczników praw ucznia funkcjonujących w szkołach i placówkach podlegających nadzorowi pedagogicznemu kuratora,
  •     rozpoznawanie indywidualnych spraw (skarg) uczniów w przedmiocie naruszenia ich praw.

Rzecznik monitoruje przestrzeganie praw uczniów w szkołach. W uzasadnionych przypadkach przeprowadza czynności kontrolne w związku z naruszeniem praw uczniów. Przywołując ten przykład o utworzenie nowej instytucji zaapelowali posłowie - w jednej z interpelacji wskazują, że to potrzebna instytucja. - Do rzecznika codziennie napływają telefony od rodziców i uczniów związane z prawami ucznia. Wiele spraw udaje się załatwić telefonicznie. Rzecznik przeprowadzał również kontrole w szkołach w związku z sygnałami od uczniów i rodziców o naruszeniu praw uczniów. W ciągu swojej działalności RPU brał udział w licznych spotkaniach z uczniami, nauczycielami i rodzicami mających na celu przybliżenie wiedzy na temat praw i obowiązków uczniów - podkreślają.