20 stycznia 2020 r. wnioskodawca zwrócił się do dyrektora liceum ogólnokształcącego o udostępnienie informacji publicznej poprzez podanie ilu nauczycieli posiada tytuł naukowy doktora. Pismo zostało wniesione za pośrednictwem platformy e-PUAP. Nie otrzymał jednak informacji w ustawowym terminie, więc wniósł skargę. Dyrektor bronił się, że odpowiedział na wniosek, ale dopiero 24 lutego 2020 r., ponieważ został on złożony w okresie poprzedzającym przerwę semestralną i nie na oficjalny adres szkoły. Ponadto wniosek nie został opatrzony podpisem elektronicznym. Natomiast w dniu jego złożenia wystąpił błąd w funkcjonowania systemu poczty elektronicznej.

Informacje trzeba było udostępnić

Sprawą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim, który wskazał, że zgodnie z art. 4 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej (udip), adresat wniosku był podmiotem zobowiązanym do udzielenia informacji publicznej. Natomiast objęte wnioskiem zapytanie mieściło się w jej granicach. Pojęcie informacji publicznej zostało bowiem zdefiniowane w art. 1 ust. 1 i art. 6 udip. Stanowią one, że informacją publiczną jest każda informacja o sprawach publicznych, w szczególności o tych, które zostały wymienione w drugim z przywołanych przepisów.

 


Dyrektor nie miał usprawiedliwienia

Sąd przypomniał, że udostępnienie informacji publicznej na wniosek następuje bez zbędnej zwłoki, ale nie później niż w terminie 14 dni. Wyjątkiem są sytuacje wskazane art. 13 ust. 2 i art. 15 ust. 2 udip. Natomiast art. 14 ust. 1 udip stanowi, że udostępnienie następuje w sposób i w formie zgodnych z wnioskiem, chyba że stoją temu na przeszkodzie środki techniczne, którymi dysponuje podmiot. Z akt sprawy wynikało, że informacja została udzielona z przekroczeniem ustawowego terminu. WSA wskazał, że powoływanie się na przerwę semestralną i skierowanie wniosku nie na oficjalną stronę szkoły nie usprawiedliwiało bezczynności. Okoliczności te mogą mieć jedynie znaczenie dla oceny charakteru (stopnia) opóźnienia. Ponadto wnioskodawca był uprawniony do takiej formy kontaktu z organem, na co wskazuje art. 10 ust. 1 udip. Zgodnie z tym przepisem, informacja publiczna jest udzielana na wniosek i nie określono formy w jakiej powinien on zostać złożony. Dopuszczalne jest zatem wykorzystanie każdego środka komunikacji do przedstawienia swojego żądania, w tym zwykłego maila. Sąd wskazał też, że nie było podstaw prawnych, aby domagać się od wnioskodawcy złożenia certyfikowanego podpisu.

Czytaj także: Epidemia koronawirusa może wyciąć niepubliczne przedszkola >>

Trzeba dbać o stan techniczny systemu

Usprawiedliwieniem nie mógł być też podnoszony błąd systemu poczty elektronicznej. WSA podkreślił, że na organie spoczywa obowiązek dbałości o regularny odbiór korespondencji i stan techniczny systemu. Dlatego też skutki trudności, błędów czy nieprawidłowości w zakresie kształtowania i obsługiwania oficjalnych systemów nie mogą być przerzucane na wnioskodawcę. Sąd wskazał, że stan bezczynności ustał, ponieważ informacja została udostępniona w toku postępowania sądowoadministracyjnego przed dniem orzekania w sprawie wniesionej skargi. Mając powyższe na uwadze, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim umorzył postępowanie w zakresie zobowiązania organu do udzielania informacji, ponieważ stało się ono bezprzedmiotowe. Stwierdził jednak, że dyrektor dopuścił się bezczynności, ale nie miała ona miejsca z rażącym naruszeniem prawa.

Wyrok WSA w Gorzowie Wielkopolskim z 31 marca 2020 r., sygn. akt II SAB/Go 11/20