Organizatorzy protestu chcą, by rozmawiał z nimi premier Mateusz Morawiecki oraz minister edukacji narodowej Anna Zalewska. Ta ostatnia odniosła się do sytuacji, tłumacząc, że resort już rozpoczął podwyżki dla nauczycieli, tylko trzeba te postulaty rozłożyć na kolejne miesiące - powiedziała we wtorek minister edukacji narodowej Anna Zalewska.

 

 

 

Prawie tyle co poseł i wsparcie z 500 plus

Wielu nauczycieli oburzyły aroganckie wypowiedzi polityków partii rządzącej. Najpierw Krzysztof Szczerski, szef Gabinetu Prezydenta RP doradził nauczycielom postaranie się o wsparcie z programu 500+, podkreślając, że przecież nie muszą żyć w celibacie. Następnie poseł Marek Suski stwierdził, że nauczyciel zarabia niewiele mniej niż poseł. Oparł się przy tym na informacjach o średnich wynagrodzeniach nauczyciela dyplomowanego oraz na zaniżonych danych o zarobkach posła, wyliczając, że różnica w zarobkach wynosi jedynie ok. trzech tysięcy. 

 

Do 29 marca będzie wiadomo, kto w szkołach strajkuje>>

 

Już 8 kwietnia 2019 r. związkowcy rozpoczną strajk, obecnie w szkołach trwa referendum, które ma zakończyć się 29 marca.
- Pani kurator dba o nauczycieli i związkowców - mówiła Anna Zalewska na temat protestu w budynku małopolskiego kuratorium -  Nie ma takiej sytuacji, w której bym nie rozmawiała z nauczycielami. Ja te postulaty realizuję trzeci rok. Oddałam wszystko, co zabrali moi poprzednicy" - dodała. Zapowiedziała, że spotka się ze związkowcami.

 

Nowe przepisy mają zapobiec strajkom

Aby uspokoić sytuację, resort edukacji przygotował projekt zmian w Karcie Nauczyciela. Zawiera on regulacje, które będą podstawą do realizacji obietnic składanych podczas negocjacji ze związkami zawodowymi nauczycieli. Stażyści mają dostać jednorazowe dodatki, a wszyscy pedagodzy zyskać prawo do gratyfikacji finansowej za wyróżniającą pracę.

 

Równolegle resort edukacji zmienia zasady wyznaczania egzaminatorów - w ten sposób zabezpieczając przeprowadzenie egzaminów.

- Generalnie przepisy powinny dawać dużą elastyczność dyrektorom, bo to dyrektorzy odpowiadają za przeprowadzenie egzaminów -  powiedziała minister Anna Zalewska - Egzaminy, tak jak deklarowaliśmy, po prostu odbędą się, nie ma możliwości ich przełożenia. Dziecko musi przystąpić do egzaminu, żeby skończyć rok szkolny - dodała.

 

 


 

 

 

 

 

.