Dane zebrane w czerwcu przez Związek Nauczycielstwa Polskiego wskazują, że bez pracy znajdzie się 3 tys. nauczycieli, a ponad 8 tys. będzie zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin. Pełne dane będą jednak znane w pierwszych dniach września. Wtedy szkoły tworzą sprawozdania z faktycznym stanem zatrudnienia.
– Daliśmy się uwieść przekonaniu, że skoro jest niż demograficzny, to można go traktować tylko w kategorii zwalnianych nauczycieli czy likwidowanych szkół.  Natomiast  ZNP i wielu rodziców chciałoby to wykorzystać do poprawy warunków nauki dzieci – mówi agencji Newseria Biznes Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Dyrektor zwolni nauczyciela, który nie przedstawi zaświadczenia od lekarza po powrocie z urlopu>>

Związek zwrócił się do resortów edukacji i pracy z postulatem, aby pomóc nauczycielom w przekwalifikowaniu się. Jak jednak podkreśla prezes ZNP, warto wykorzystać potencjał kadry pedagogicznej, ich wiedzę i doświadczenie, tak aby zbudować szkołę środowiskową. Wykorzystanie umiejętności nauczycieli, np. w pracy w świetlicach, w charakterze psychologów czy logopedów, nie tylko pozwoliłoby na zwiększenie zatrudnienia, lecz także poprawiłoby sytuację uczniów.
– Praca nauczyciela to nie tylko czysta dydaktyka zamknięta w izbie lekcyjnej. Osoby z takim wykształceniem mogą pracować także z osobami dorosłymi, które utraciły kontakt ze szkołą, mają trudności wychowawcze z dzieckiem. To może być również praca we wszelkiego rodzaju instytucjach pomocy pedagogiczno-psychologicznej dla rodzin dysfunkcyjnych. Wolelibyśmy, żeby tam pracował nauczyciel, pedagog, a nie tylko pracownik socjalny – przekonuje Broniarz.

Dyrektor zwolni nauczyciela, który nie zgodził się na przeniesienie>>

Sytuację najmłodszych miała poprawić przyjęta przez rząd ustawa o systemie oświaty. Przewidywała ona, że liczba dzieci w klasie nie powinna przekraczać 25 uczniów. Lipcowa nowelizacja pozwala już na zwiększenie liczby do 27- 28, tak by nie rozdzielać dzieci, które uczęszczały do jednego oddziału przedszkolnego.
– To oznacza, że pogarszamy warunki nauki. Idziemy na rękę samorządowi, bo zmniejszamy koszty funkcjonowania szkoły, tylko że podchodzimy wówczas do tego jak księgowi, a nie jak minister edukacji narodowej – przekonuje Broniarz. – Czym innym jest edukacja choćby na zajęciach wymagających podziału na grupy 10-12 osobowe, a czym innym jest praca z 28-osobową grupa na języku obcym czy na zajęciach technicznych.

Urzędy pracy będą lepiej pomagać bezrobotnym nauczycielom>>

Zwiększenie liczby uczniów ma być możliwe pod warunkiem zatrudnienia asystenta nauczyciela, na to jednak samorządom brakuje pieniędzy. Przekonują one, że budżety na rok szkolny zostały zaplanowane przed wprowadzeniem nowelizacji. Nowy rok szkolny może być wyzwaniem także ze względu na wprowadzony podręcznik do nauki dla uczniów I klas. Jak podkreśla Broniarz, wyzwania w nowym roku szkolnym będą różne w zależności od szkół, rodzaju pracy i kwalifikacji nauczycieli. Jak przekonuje prezes związku, najważniejsza jest stabilizacja.
– Miejmy nadzieję, że będzie to spokojny rok szkolny. Zarówno w sensie przewidywalności działań podejmowanych rządu, chodzi tu o politykę oświatową, jaki i odnośnie oczekiwań stawianych nauczycielom – podkreśla Sławomir Broniarz.

Źródło: www.newseria.pl, stan z dnia 3 września 2014 r.

Śląskie: WUP przekwalifikuje bezrobotnych nauczycieli>>