Przesunięcie daty obniżenia wieku, w którym dzieci rozpoczynają naukę w pierwszej klasie, nie zakończyło dyskusji na temat reformy.
Biorąc pod uwagę ostatnie doniesienia prasowe i emocje, jakie wzbudzają wprowadzane rozwiązania, będzie się ona toczyć jeszcze przez dłuższy czas. Z tego też powodu, będzie jednym z głównych tematów - organizowanej przez Wolters Kluwer Polska, wydawcę kwartalnika "Przed Szkołą" - VII Europejskiej Konferencji Dyrektorów Przedszkoli, która odbędzie się 27 lutego 2013 r.
Działania podejmowane przez MEN spotykają się z ostrą krytyką. Resortowi zarzuca się m.in., że nie zapewnił szkołom wystarczających środków na zapewnienie szkołom odpowiednich warunków sześciolatków (pisaliśmy o tym tutaj) oraz że w sprawozdaniu dotyczącym gotowości placówek na przyjęcie najmłodszych uczniów MEN nie podał kluczowych danych (szerzej tutaj).
Z doniesieniami prasowymi polemizuje minister Krystyna Szumilas.
"Podjęłam się wdrażania tej zmiany, bo jestem do niej w stu procentach przekonana, i jako minister edukacji narodowej, ale też matka, babcia i nauczycielka z wieloletnim stażem" - pisze na rządowym blogu. Powołując się na międzynarodowe badania, podkreśla, że wiek sześciu lat jest najlepszym wiekiem na rozpoczęcie nauki w szkole.
"Dlatego nie mam wątpliwości, że obniżenie wieku obowiązku szkolnego zapewni najmłodszym Polakom szansę na lepszy rozwój, z jakiej już od dawna korzystają ich rówieśnicy w większości krajów Europy." - pisze minister edukacji i dodaje, że wyniki badań wskazują, że sześciolatki świetnie radzą sobie w szkole. Jej zdaniem dowodzą tego krajowe badania OBUT, które wykazało, że dzieci sześcioletnie, które rozpoczęły naukę w 2009 r. osiągnęły takie same lub nawet lepsze wyniki niż ich starsi koledzy.
Zarzuty dziennikarzy MEN stara się odpierać także w komunikatach publikowanych na stronie internetowej ministerstwa.
"Przesunięcie reformy z 2012 na 2014 rok nie było spowodowane faktem, że na zapisanie dziecka do I klasy zdecydowało się 20 proc. rodziców. Była to odpowiedź minister edukacji narodowej Krystyny Szumilas na postulaty rodziców, obawiających się o przygotowanie szkół na przyjęcie dzieci sześcioletnich. Działanie to miało na celu zapewnienie samorządom czasu i środków (m.in.: w ramach rządowego programu „Radosna Szkoła") na odpowiednie przygotowanie szkół." - podkreśla MEN i dodaje, że przekazał autorowi artykułu wszystkie informacje na temat pomocy udzielanej placówkom oświatowym.
Resort podkreśla także, że na pracę z sześciolatkami gotowi są także nauczyciele.
"Wszyscy nauczyciele pracujący w klasach I-III muszą posiadać kwalifikacje odpowiednie do pracy z młodszym dzieckiem w przedszkolu i szkole. Ponad 80% szkół podstawowych uczestniczy w programie realizowanym w ramach projektu systemowego finansowanego ze środków unijnych Indywidualizacja procesu nauczania w klasach I-III, w ramach którego nauczyciele najmłodszych klas doskonalą swoje umiejętności pracy z uczniami" - czytamy w komunikacie.

Polecamy: MEN: polskie szkoły są przygotowane na pracę z sześciolatkami

Zachęcamy do zapoznania się z programem VII Europejskiej Konferencji Dyrektorów Przedszkoli>>