Temat zajęć wychowania fizycznego w klasach I-III był jednym z tematów debaty ministrów edukacji i sportu z nauczycielami WF i trenerami, która odbyła się w środę w Centralnym Ośrodku Sportu w Warszawie. Jak zaznaczył Bańka była to pierwsza taka debata na temat na ten temat. Podczas niej dyskutowano także na temat koncepcji powrotu do Szkolnych Klubów Sportowych oraz powstania "Narodowej Bazy Talentów".
"To dzisiejsze spotkanie wpisuje się w ogólnopolską debatę społeczną na temat zmiany systemu edukacji, zmiany podstaw programowych. Dlatego rozmawialiśmy na temat podstawy programowej na najwcześniejszym etapie, czyli w klasach I-III szkoły podstawowej" - zaznaczyła minister edukacji. "Zbierzemy od praktyków informacje i zmienimy podstawę" - zaznaczyła Zalewska. Obecnie obowiązujące zapisy podstawy programowej, jeśli chodzi o nauczanie wychowania fizycznego w klasach najmłodszych oceniła, jako nieodpowiednie wobec współczesnych potrzeb i oczekiwań.
Podkreśliła, że wychowanie fizyczne na tym etapie trzeba traktować równie poważnie jak naukę czytania, pisania, czy matematyki, gdyż tylko w ten sposób "traktuje się poważnie małego człowieka i jego potrzeby". Przypomniała, że to czas, gdy dziecko potrzebuje dużo ruchu, "trzeba im pozwolić hałasować i krzyczeć". Zalewska zwróciła też uwagę, że to ten czas, gdy kształtuje się u dzieci nawyk aktywności fizycznej.
Zgodnie z przepisami zajęcia z zakresu wychowania fizycznego w klasach I-III szkół podstawowych może prowadzić zarówno nauczyciel prowadzący edukację wczesnoszkolną (łączącą z sobą edukację polonistyczną, matematyczną, przyrodniczą, plastyczną itd.), jak i nauczyciel wychowania fizycznego. Z danych MEN zebranych za pomocą Systemu Informacji Oświatowej wynika, że w ostatnich latach tylko miedzy 8 a 10 proc. zajęć wychowania fizycznego w klasach I-III prowadzona jest przez nauczycieli WF.
Nauczycielka WF ze Szkoły Podstawowej nr 29 w Warszawie Bożena Stankiewicz oceniła, że przekazywanie prowadzenia zajęć wychowania fizycznego nauczycielom tego przedmiotu dopiero od IV klasy to zbyt późno. Jak mówiła dużo trudniej uczy się wtedy dzieci pewnych ćwiczeń, np. przewrotów. Zaznaczyła przy tym, że rozumie nauczycielki wczesnoszkolne, które nie chcą przekazywać prowadzenia tych zajęć, gdyż są to cztery godziny w tygodniu, które stracą z pensum. Z kolei trener Oskar Osa mówił o tym, że z tak małymi dziećmi pracuje się zupełnie inaczej niż ze starszymi i trzeba się tego nauczyć.
Minister edukacji zwróciła uwagę, że jeśli chodzi o najmłodszych uczniów trzeba też uszanować ich stosunek do nauczycielek edukacji wczesnoszkolnej, które są często ich "najukochańszymi paniami". "Nauczyciel nauczania wczesnoszkolnego zainteresowany jest dodatkową edukacją po to, by zajęcia wychowania fizycznego odbywały się na wysokim poziomie" - powiedziała Zalewska. Dodała, że jest to ze względu na niż demograficzny w tej chwili najbardziej zagrożona utratą pracy grupa nauczycieli. "Nauczyciele WF nie mają takiego problemu, mają dużą liczbę godzin" - powiedziała.
Dobra kondycja fizyczna to lepsze wyniki w nauce>>
Bańka pytany przez dziennikarzy, czy chciałby, by wychowania fizycznego uczyli najmłodszych jednak nauczyciele WF odpowiedział: "Nauczyciele wychowania przedszkolnego też nie zawsze przygotowani są do uczenia najmłodszych. Generalnie jesteśmy zgodni, by szkolić jednych i drugich, zarówno nauczycieli wczesnoszkolnych, jak i nauczycieli WF.
Zalewska podczas debaty przytoczyła też wyniki badań dot. aktywności fizycznej na lekcjach WF wszystkich uczniów, nie tylko najmłodszych. Pokazują one, że głównym powodem tego, że dzieci mało ruszają się na zajęciach WF jest brak odpowiedniej bazy do prowadzenia zajęć. Następnym w kolejności powodem są zbyt duże grupy, w których dzieci mają ćwiczyć.
"Dlatego chcemy powrotu Szkolnych Klubów Sportowych, po to, by skończyć z sytuacją, gdy sale sportowe są przeładowane w czasie lekcji, a po nich świecą pustkami". Zajęcia w ramach SKS-ów realizowane byłyby w ramach czwartej obowiązkowej w tygodniu lekcji WF. Byłyby zajęciami z konkretnej dyscypliny prowadzonymi już po lekcjach w ramach grup międzyklasowych, czy międzyszkolnych. Prowadzić mieliby je nauczyciele WF w ramach swojego pensum dydaktycznego. Zalewska pytana, kiedy można spodziewać się powrotu SKS-ów odpowiedziała: "chcielibyśmy, aby stało się to od września 2016 r.". Zaznaczyła, że najpóźniej stanie się to w 2017 r. przy zmianie systemu.
Podczas spotkania rozmawiano także o mającej powstać "Narodowej Bazie Talentów". Zawierać ma ona dane na temat wyników dzieci i młodzieży w przeprowadzanych cyklicznie testach sprawnościowych (m.in. biegi na 60 m, 600 m czy 800 m, podciąganie, zwis na drążku, skok w dal z miejsca). Do bazy wpisywane maja być wyniki wszystkich uczniów w kraju, nie tylko tych najzdolniejszych i najsprawniejszych. Minister sportu chciałby, aby ruszyła ona przed końcem roku. Wprowadzenie jej ma poprzedzić - od września - pilotaż.(PAP)
Dowiedz się więcej z książki | |
Ustawa o systemie oświaty. Komentarz
|