W roku szkolnym 2020/2021 absolwenci zdają egzamin maturalny i uzyskują świadectwo dojrzałości, jeżeli otrzymali z każdego przedmiotu obowiązkowego w części pisemnej co najmniej 30 proc. punktów możliwych do uzyskania. Ale to nie wszystko - świadectwo dostaną także osoby, które nie zdały egzaminów ustnych w poprzednich latach.

Mniej zadań na maturze i egzaminie ósmoklasisty w 2021 r. - rozporządzenie podpisane>>

 

Wystarczy deklaracja

Z amnestii maturalnej będą mogły skorzystać wszyscy absolwenci, którzy złożą w terminie do 31 maja 2021 r. do dyrektora okręgowej komisji egzaminacyjnej wniosek o wydanie świadectwa dojrzałości, pod warunkiem, że w bieżącym roku szkolnym nie deklarują przystąpienie do części pisemnej egzaminu maturalnego z przedmiotu dodatkowego lub przedmiotów dodatkowych albo do części ustnej egzaminu.

 

Wymogi trzeba było ograniczyć wcześniej

Nie do końca wiadomo, z czego wynika taki pomysł, bo częściowo matura ustna zostanie przeprowadzona - w przypadku gdy jej zdanie to wymóg przy rekrutacji na studia w Polsce lub za granicą. Jak mówi Prawo.pl Krzysztof Baszczyński ze Związku Nauczycielstwa Polskiego, resort edukacji zbyt późno zabrał się za ograniczanie wymogów egzaminacyjnych, bo teraz, gdy nauczyciele już zrealizowali część podstawy, zmiana może być problematyczna - może okazać się, że uczyli się tego, czego na egzaminie nie będzie, a zabraknie im wiedzy, której dotyczyć będą egzaminacyjne pytania.

 

- W kwestii amnestii maturalnej Związek Nauczycielstwa Polskiego nie zajmował stanowiska. Mnie osobiście wydaje się, że resort nie pokusił się o sprecyzowanie powodów swojej decyzji w tej materii - tłumaczy. Część nauczycieli uważa, że decyzja ma charakter populistyczny, inny zwracają uwagę na to, że wynika to z konieczności zapewnienia zdającym bezpieczeństwa.

 

 

Wątpliwa podstawa prawna i wsteczne działanie prawo

Kontrowersje budzi także podstawa prawna wydania tego rozporządzenia - jest to art. 30c ustawy - Prawo oświatowe, dający w czasie pandemii ministrowi prawo do wyłączania przepisów ustaw - w szczególności w zakresie przeprowadzania postępowania rekrutacyjnego, oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów, przeprowadzania egzaminów, organizacji roku szkolnego i organizacji pracy tych jednostek. W przypadku matur są to przepisy ustawy o systemie oświaty.

Czytaj w LEX: Organizacja pracy szkół w okresie całkowitego zawieszenia zajęć z powodu epidemii >

- Uznałbym, że jest to nadużycie lub nadinterpretacja tego przepisu, ponieważ rozporządzenia mają dotyczyć stanu prawnego od czasu wejścia  w życie tej nowelizacji - mówi radca prawny Robert Kamionowski, partner w Peter Nielsen & Partners Law Office. - Tymczasem tu chodzi o amnestię dotyczącą nawet wielu lat wstecz. Trudno więc uznać, że podstawą będzie tu przepis upoważniający ministra do wyłączania stosowania określonych przepisów w czasie epidemii. Stwierdziłbym zatem, że brakuje uzasadnionej podstawy prawnej do takiej decyzji - tłumaczy prawnik. Dodaje, że taka amnestia powinna ewentualnie zostać określona w drodze ustawy.

Zobacz w LEX: Kalendarz zadań dyrektora: Grudzień 2020 - Styczeń 2021 >

 

TK już kwestionował podobne regulacje

To nie pierwszy przypadek, gdy rozporządzeniem obniżono wymogi maturalne - zrobił to minister edukacji Roman Giertych w 2006 r. Maturzyści z rocznika 2007 mogli "oblać" jeden przedmiot na maturze i otrzymać świadectwo dojrzałości. Zmianę zakwestionował ówczesny rzecznik praw obywatelskich, zaskarżając ją do Trybunału Konstytucyjnego jako naruszającą zasadę równości wobec prawa. Trybunał (sygn. akt U 5/06) przyznał RPO rację i przepis uchylił - niemniej utrzymał ważność wydanych świadectw maturalnych.

 

- W całej operacji przeliczenia można się dopatrzyć także "równania w dół", co jest niezgodne z celem przyjętym wyraźnie w ustawie o systemie oświaty. We wstępie do tej ustawy czytamy, że kształcenie i wychowanie służy rozwijaniu u młodzieży poczucia odpowiedzialności, a szkoła winna zapewnić każdemu uczniowi warunki niezbędne do jego rozwoju - uznał TK we wspomniany m wyrok, dodając, że system oświaty zapewnia w szczególności opiekę nad uczniami szczególnie uzdolnionymi. - Można byłoby zatem oczekiwać, że system zdawania matur będzie sprzyjał wyborowi podwyższonego poziomu egzaminu jako bardziej adekwatnemu do społecznych oczekiwań, wiążących się z celami systemu oświatowego. Ponadto z aksjologią ustawy o systemie oświaty (rozwijanie u młodzieży poczucia odpowiedzialności) nie harmonizuje sytuacja, gdy identyczny rezultat (pomyślne uzyskanie matury) raz uzyskuje się dzięki własnym staraniom i wysiłkowi, a raz - za pomocą zabiegu w postaci wirtualnie zdanej matury na skutek odpowiedniej reklasyfikacji - podkreślał TK w uzasadnieniu do wyroku.

Czytaj w LEX: Brzozowski Wojciech, Prawna relewantność wyników egzaminu maturalnego. Glosa do wyroku TK z dnia 16 stycznia 2007 r., U 5/06 >