Obecność dzieci w internecie jest tajemnicą poliszynela nie tylko w Polsce, ale i na świecie - wskazuje Magdalena Bigaj, prezeska Fundacji „Instytut Cyfrowego Obywatelstwa”. - Właściciele platform społecznościowych i gamingowych twierdzą, że dzieci nie korzystają z ich produktów, bo nie pozwala na to regulamin. W związku z tym nie muszą wprowadzać szczególnych standardów ochrony dzieci i młodzieży. Rodzice z kolei uważają, że ich dzieci nie odwiedzają nieodpowiednich stron – jedni twierdzą tak dlatego, że nie mają świadomości istnienia granic wiekowych, a inni z powodu braku zrozumienia, czemu one służą. W efekcie zgadzają się na aktywność dzieci w takich miejscach cyfrowych lub wręcz aktywnie pomagają im obchodzić regulaminy - wskazują.

Jednoręki bandyta dla dwunastolatka - skrzynki z gier wstępem do hazardu>>

 

Wolna amerykanka

Według badania Mediapanel w ostatnim kwartale 2024 r. z internetu korzystało 29,94 mln internautów w wieku 7–75 lat. Grupa najmłodszych użytkowników internetu (7–14 lat) w ostatnim kwartale liczyła 2,74 mln. Według danych GUS wielkość grupy wiekowej 7–14 lat w 2024 r. wyniosła 3,2 mln, zatem penetracja internetu w tej grupie sięgnęła 85,6 proc. Z kolei grupa użytkowników w wieku 15–18 lat liczyła 1,49 mln osób, a penetracja internetu w tej grupie wyniosła prawie 100 proc. Badanie Mediapanel prezentuje wiele jakościowych wskaźników, na podstawie których możliwy jest dokładny opis zachowań internautów i ich wyborów, a także ich profili demograficznych. Według danych za ostatni kwartał 2024 r. 91,54 proc. osób z najmłodszej grupy internautów (7–14) przynajmniej raz dziennie połączyło się z internetem i spędziło tu aż 4h 29 min. W tym samym czasie w populacji 7–75 średni dzienny zasięg wyniósł 88 proc., a średni dzienny czas – 3h 35 min. Aż 89,63 proc. (2,47 mln) najmłodszych użytkowników sięgało w tym celu po telefon lub tablet i spędzało z nim 4h 8 min dziennie, podczas gdy komputer osobisty wybierało tylko 29 proc. (780 tys.) populacji najmłodszych, spędzając przy nim 1h 23 min.

 

Problemem jest jednak przede wszystkim to, z jakich serwisów korzystają młodzi internauci i ile czasu na nich spędzają - bo fikcją okazują się wszelkie ograniczenia wiekowe. Jeżeli chodzi o media społecznościowe, w Polsce wśród dzieci w wieku 7–12 lat aktywnie korzysta z TikToka około 760 tys. użytkowników, z Facebooka – 580 tys., a z Instagrama – 290 tys. W przypadku komunikatorów Messenger ma około 900 tys. użytkowników w tej grupie wiekowej, a WhatsApp – ponad 700 tys. W odniesieniu do danych Głównego Urzędu Statystycznego oznacza to, że co trzecie dziecko w wieku 7–12 lat używa TikToka, niewiele mniej korzysta z Facebooka, a co ósme ma konto na Instagramie. Pod względem czasu spędzanego w serwisach internetowych, YouTube pozostaje dominującą platformą. Warto jednak zwrócić szczególną uwagę na TikToka – szacuje się, że w Polsce ponad 300 tys. dzieci poniżej 13. roku życia korzysta z tej aplikacji codziennie przez co najmniej dwie godziny.

 

Łatwy dostęp do treści erotycznych

Nie za ciekawie wygląda też kwestia dostępu do treści erotycznych i pornograficznych. Wśród dzieci w wieku 7–14 lat z serwisów o tematyce erotycznej korzystało 1,4 mln użytkowników, co stanowiło 51,3 proc. zasięgu w tej grupie. Z urządzeń mobilnych korzystało 1,31 mln osób (zasięg 48 proc.), a z komputerów osobistych – 275 tys. (zasięg 10 proc.). Średni dzienny wskaźnik Affinity dla tej grupy wyniósł 131, a przeciętny czas spędzony na tych stronach to około 10 minut.

 

 Wśród młodzieży w wieku 15–18 lat odnotowano 805 tys. użytkowników tych serwisów (zasięg 53,8 proc.). Zdecydowana większość – 753 tys. – korzystała z nich na urządzeniach mobilnych (zasięg 50,4 proc.), a 160 tys. na komputerach osobistych (zasięg 10,7 proc.). Średni dzienny czas spędzany w tego typu serwisach wynosił 9 minut, przy czym w przypadku urządzeń mobilnych było to prawie 9 minut, a komputerów osobistych – ponad 14 minut.

Czytaj w LEX: Wykorzystywanie seksualne dzieci w internecie ma być skuteczniej zwalczane [projekt UE] > >

 

To nie tylko wina rodziców

Monika Rosa, przewodnicząca sejmowej Komisji ds. Dzieci i Młodzieży, zwraca uwagę, że za taki stan rzeczy odpowiedzialni są dorośli, ale nie tylko - jak się powszechnie przyjmuje - opiekunowie i rodzice, ale również przedsiębiorcy, którzy na zaangażowaniu dzieci zwyczajnie zarabiają.

- Kultura przemocy, charakteryzująca znaczącą część tego, co nazywamy „cyfrową agorą”, nie została stworzona przez dzieci. To świat dorosłych – państw, przedsiębiorstw, instytucji i organizacji − ponosi za ten stan rzeczy pełną odpowiedzialność. Niestety zbyt często mamy do czynienia z ucieczką od odpowiedzialności - wskazuje. - Mamy w tym przypadku do czynienia z próbą zaklinania rzeczywistości i ukrywania pod płaszczem „złożoności problemu” prawdy o tym, że wbrew obowiązującym zapisom prawnym korzystają z tych platform miliony młodych ludzi. Powszechne jest także odsyłanie do zakazów lub apelowanie o działania rodziców i opiekunów. Z oficjalnych odpowiedzi wielkich firm technologicznych, na przykład kierowanych do Federalnej Komisji Handlu USA, można wyczytać, że nie istnieją nadzwyczajne procedury ochronne wobec tej grupy społecznej, gdyż według prawa i regulaminów platform dzieci poniżej określonego wieku nie powinny w tych miejscach przebywać. W obecnej kadencji celem sejmowej komisji i jej partnerów jest dążenie do zmiany tej nieodpowiedzialności instytucjonalnej i rozpoczęcie stosowania w praktyce zasady najlepiej pojętego interesu dziecka oraz pozostałych zasad wynikających wprost z Konwencji - podkreśla.

Zobacz także w LEX: Zwalczanie niegodziwego traktowania w celach seksualnych i wykorzystywania seksualnego dzieci oraz pornografii dziecięcej (na tle dyrektywy 2011/92/UE) > >

 

Potrzebne standardy ochrony dziecka

Eksperci rekomendują opracowanie szczegółowych rozwiązań i standardów ochrony dziecka w środowisku cyfrowym dla branży reklamy i marketingu, opartych na delegacji ustawowej, a także:

  •     Regularne badanie wpływu doświadczenia przemocy cyfrowej na dzieci i młodzież, zwłaszcza poniżej 13. roku życia.
  •     Uwzględnienie kosztów społecznych i finansowych długoterminowych konsekwencji przemocy.
  •     Wykorzystanie raportu Państwowej Komisji ds. przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich poniżej lat 15 z 2023 roku jako punktu odniesienia.

Wskazują także na potrzebę konsekwentnej ochrony dzieci poniżej 13. roku życia na platformach społecznościowych oraz zapewnienie nieuchronności kar dla sprawców przestępstw seksualnych online.

Współpraca z operatorami telekomunikacyjnymi:

  •     Wprowadzenie opcji oznaczania numerów telefonów dzieci przez rodziców.
  •     Globalne wdrażanie mechanizmów higieny cyfrowej, dostępnych dla rodziców bezpłatnie.
  •     Zobligowanie operatorów do oferowania takich narzędzi.

Konieczne według ekspertów są też programy edukacyjne, a zwłaszcza  uświadamiające dla rodziców, nauczycieli, trenerów, urzędników o zagrożeniach dla dzieci w sieci i sposobach prewencji oraz promowanie przedmiotu „edukacja zdrowotna” (od 2025 r.), obejmującego prewencję przemocy seksualnej. Wśród rekomendacji znalazło się też: ułatwianie zgłaszania przestępstw i zagrożeń w sieci.

Czytaj również w LEX: Dziecko w świetle fleszy - problematyka prawna ochrony dóbr osobistych > >