Na to, że biurokracja jest chorobą toczącą polską szkołę, wskazuje się od lat - kwestię tę badał m.in. Związek Nauczycielstwa Polskiego, który przeprowadził ankietę wśród 18 405 nauczycieli. Wskazali oni 50 dokumentów, które utrudniają im codzienną pracę, co interesujące, okazało się, że tylko w pięciu przypadkach konieczność ich wypełniania wynikała z przepisów. Resort edukacji obiecał nauczycielom, że szkolną "papierologię" ograniczy, ale na razie nie do końca się to udało.

 

MEN: Mniej papierów wymaganych przez dyrektora>>

Samorządowe centra usług wspólnych czeka rewolucja 4.0>>

 

MEiN tworzy listę, a potem dokłada obowiązków

Realizując obietnicę ograniczenia szkolnej biurokracji, resort stworzył własną listę zbędnych i niewymaganych przepisami dokumentów, z których jego zdaniem powinien zrezygnować dyrektor szkoły. Na liście znalazło 51 pozycji dotyczących wszystkich aspektów działalności nauczyciela, takich jak realizacja podstawy programowej, działalność wychowawczo-profilaktyczna, działalność wychowawcza, opiekuńcza, awans zawodowy, pomoc psychologiczno-pedagogiczna, ewaluacja własnej pracy czy współpraca z rodzicami. W tym m.in. obowiązki:

  • pisania cyklicznych sprawozdań lub arkuszy monitorowania realizacji programów nauczania przedmiotów,
  • pisania uzasadnienia do wyboru podręczników i programów,
  • pisania sprawozdania z ilościowej realizacji godzin wynikających z ramowych planów nauczania,
  • pisania klasowych planów pracy wychowawczo-profilaktycznej oraz sprawozdań z ich realizacji,
  • składania dyrektorowi szkoły oraz opiekunowi stażu „cząstkowych” sprawozdań (np. co miesiąc, co pół roku) z realizacji planu rozwoju zawodowego czy też przygotowywania wykazu szkoleń w przypadku robienia awansu zawodowego.

Czytaj też w LEX: Wrześniowe zmiany w prawie oświatowym > 

 

Problematyczna pomoc psychologiczno-pedagogiczna

Jednocześnie ministerstwo zdecydowało się od 1 września 2022 r. wprowadzić duże zmiany dotyczące awansu zawodowego i oceniania nauczycieli, co - w kwestii biurokratycznych obowiązków - przyprawiło dyrektorów o ból głowy. Chodzi tu przede wszystkim o system oceny pracy nauczycieli, wprowadzono nowe kryteria oceny oraz wymóg określania, w jakim stopniu nauczyciel je wypełnia.

- Od początku wskazywaliśmy, że ta zmiana to kolejne biurokratyczne obowiązki, których spełnianie skróci czas, jaki nauczyciel ma na pracę z uczniem - mówi Prawo.pl Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP. - Ocena pracy jest dla nauczyciela kluczową kwestią, uzależnione jest od niej choćby uzyskanie wyższego stopnia awansu zawodowego, nic więc dziwnego, że dyrektorzy starają się udokumentować to, w jakim stopniu wypełniane jest dane kryterium. Resort obiecał, że z tego zrezygnuje, jednak tak się nie stało - mówi. MEiN stwierdziło, że rezygnacja z kryteriów oceniania doprowadziłaby... do jeszcze większej biurokracji. Miałoby się to stać dlatego, że zdaniem resortu kryteria zapewniają jednolitość i porównywalność ocen pracy nauczycieli i dyrektorów szkół w kraju.

Czytaj w LEX: 

Awans zawodowy na stopień nauczyciela mianowanego - na nowych zasadach >

Awans zawodowy na stopień nauczyciela dyplomowanego - na nowych zasadach >

 

Biurokratycznym piekłem okazuje się też pomoc psychologiczno-pedagogiczna, choć wydawałoby się, że akurat tutaj wyjątkowo liczy się każda minuta spędzona na pracy z uczniem. Nie tylko brakuje specjalistów, ale - jak pokazuje inne badanie przeprowadzone przez ZNP - od tych, których jakimś cudem znaleziono - wymaga się wypełniania ogromnej liczby dokumentów. Choć tu także resort edukacji zapewnia, że należy wypełniać jedynie te, które stricte wskazane są w przepisach, to wypełnienie procedur kontrolują potem organy nadzoru pedagogicznego, a spełnienie wymogów najlepiej jednak wykazać na piśmie.

Czytaj w LEX: Nowe zasady zatrudniania specjalistów w szkołach i przedszkolach od roku szk. 2022/23 >

 

Taki mamy klimat

Skłonność do tworzenia nowych dokumentów wzmacniają podejmowane przez rząd kolejne próby wzmocnienia roli kuratora (w kolejnych wersjach Lex Czarnek, zawetowanych przez prezydenta) oraz zapowiedzi zaostrzenia odpowiedzialności karnej za niedopełnienie obowiązków przez dyrektora szkoły. W tak niepewnej rzeczywistości prawnej dyrektor szkoły jest w sytuacji nie do pozazdroszczenia – przepisy bywają skomplikowane, nie zawsze wiadomo, jak je zastosować w szkolnej rzeczywistości, a gra toczy się o wysoką stawkę – wydaje się więc oczywiste, że powinien móc w każdej chwili skorzystać z pomocy eksperta. Z tym jednak, jak się okazuje, nie jest najlepiej.

 


–  Dyrektorzy biorą udział w szkoleniach, ogromną popularnością cieszą się webinary i wszelkiego rodzaju stoliki eksperckie. Ale największe znaczenie ma sieć wzajemnego wsparcia – dyrektorzy udostępniają sobie wzory dokumentów, pomagają rozstrzygnąć jakąś kwestię. Natomiast dostępność prawnika w praktyce jest dość iluzoryczna, choć to zależy od organu prowadzącego – wskazywał w "Dyrektorze Szkoły" Marek Pleśniar, dyrektor Biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. I podkreśla, że ze wsparciem ze strony organów prowadzących jest różnie – dobrą opinią wśród pytanych przez niego dyrektorów cieszą się Warszawa i Kraków.

Sprawdź w LEX: Kalkulator awansu zawodowego nauczycieli >>>

 

Pomocne programy do zarządzania placówką

Cenną pomocą okazują się programy do zarządzania placówką oświatową - w tym m.in. do obsługi biblioteki, prowadzenia księgowości szkoły, zarządzania jej majątkiem oraz pomocy psychologiczno pedagogicznej. m służącym do prowadzenia ewidencji w placówkach poradni psychologiczno-pedagogicznych. Programy pozwalają na automatyzację pewnych czynności, elektroniczny obieg dokumentów oraz łatwy eksport wymaganych danych do Systemu Informacji Oświatowej. Pomocne są też narzędzia do planowania budżetu oraz tworzenia i aneksowania arkuszy organizacji szkoły.

Czytaj też w LEX: Kształcenie uczniów z Ukrainy w roku szkolnym 2023/2024 >