W poniedziałek zespół prawników z trzech central: NSZZ "Solidarność", OPZZ i Forum Związków Zawodowych zakończył prace nad związkową propozycją założeń do ustawy o dialogu społecznym.

"Mam nadzieję, że propozycje przedstawione przez zespół związkowy przyspieszą prace organizacji pracodawców i w najbliższych tygodniach dojdzie do ostatecznego przygotowania wspólnej propozycji założeń do ustawy" - powiedział PAP przewodniczący FZZ Tadeusz Chwałka.

Nowa ustawa miałaby przede wszystkim na celu powołanie nowego ciała ds. dialogu społecznego, które zastąpiłoby Komisję Trójstronną. Ta nie funkcjonuje bowiem od czerwca 2013 r. Związki zaprzestały wówczas prac w Komisji, twierdząc, że dialog społeczny między rządem, pracodawcami i związkami jest pozorowany, bo postulaty związkowe nie są brane pod uwagę.

Według związkowych propozycji powołane miałoby być na poziomie centralnym zupełnie nowa, niezależna instytucja. Propozycji nazw jest na razie kilka, na pewno nie Komisja Trójstronna.

Jedną z zasadniczych kwestii ma być też "wzmocnienie dialogu autonomicznego", czyli dialogu dwustronnego między związkami zawodowymi a pracodawcami.

"Istotne ma być również to, że każdego roku partnerzy społeczni będą analizowali prace w dialogu, a ich rekomendacje staną się przedmiotem debaty sejmowej" - powiedziała w poniedziałek PAP ekspert FZZ Anna Grabowska.

Związki chcą też, by wszelkie "uchybienia w procesie opiniowania strategii, założeń i projektów aktów prawnych skutkowały bezwzględną nieważnością tych aktów". Jak wyjaśniła Grabowska, chodzi np. o sytuacje, gdy jakiś projekt nie trafi do zaopiniowania przez partnerów lub trafi zbyt późno.

Związki chcą też rozszerzenia zakresu opiniowania m.in. o projekty poselskie, senackie i obywatelskie.

Pod koniec października temat nowej ustawy o dialogu społecznym był przedmiotem spotkania central związkowych i organizacji pracodawców z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Związki zawodowe przedstawiły wówczas wstępne założenia projektu.

Proponowano wtedy m.in. żeby zamiast obecnej Komisji Trójstronnej prowadzonej przez rząd z udziałem strony pracowników i pracodawców (premier powołuje przewodniczącego KT i jej członków) powstała niezależna Rada Dialogu Społecznego. Miałaby ona działać przy marszałku Sejmu, mieć swoje uprawnienia i budżet. Marszałek miałby powoływać przewodniczącego i członków Rady na wniosek trzech stron: rządu, reprezentatywnych organizacji związkowych i organizacji pracodawców. Przewodnictwo byłoby rotacyjne.

 

Związki chcą, żeby RDS miała prawo pośredniej inicjatywy ustawodawczej - by rząd był zobowiązany do rozpatrzenia projektów legislacyjnych uzgodnionych przez członków Rady. Centrale związkowe chciałyby, aby Rada miała też kontrolę nad Funduszem Pracy i Funduszem Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.