A.S. była uprawniona do renty socjalnej. Gdy złożyła wniosek o ustalenie uprawnień do świadczenia na dalszy okres, ZUS wydał decyzję odmowną. Organ rentowy stanął na stanowisku, że wniosek jest niezasadny, gdyż A.S. nie jest całkowicie niezdolna do pracy. A.S. nie zgodziła się z wydaną decyzją i wniosła do sądu odwołanie.

Czytaj również: SN: Wrodzona wada serca upoważnia do przyznania renty

Opinie biegłych sądowych

W postępowaniu sądowym sąd okręgowy dopuścił liczne opinie biegłych sądowych różnych specjalności. Z ustaleń wynikało, że A.S. ma znacznie ograniczoną zdolność komunikacji językowej. Nie może więc efektywnie komunikować się z otoczeniem. Biegli zwrócili uwagę, że u badanej schorzenia narządu słuchu i mowy powstały przed okresem dorosłości. Jak wynikało z pierwszych dopuszczonych w sprawie opinii biegłych A.S. jest osobą częściowo niezdolną do pracy. Biegli wskazywali, że stanowisko pracy badanej powinno uwzględniać jej znaczny niedosłuch i znaczne ograniczenia w porozumiewaniu się. Ubezpieczona wniosła zastrzeżenia do opinii. Podkreślała, że może posługiwać się jedynie językiem migowym. W związku z powyższym sąd dopuścił dowód z kolejnych opinii biegłych. Wynikało z nich w szczególności to, że ubezpieczona nie jest osobą całkowicie niezdolną do pracy. Może pracować jako kaletnik i archiwista – zgodnie ze zdobytymi kwalifikacjami. Sąd ponownie dopuścił dowód z opinii kolejnych biegłych. Do badania ubezpieczonej przybrano wówczas tłumacza języka migowego.

Po przeprowadzeniu ekspertyzy sąd uznał, że ubezpieczona jest osobą całkowicie niezdolną do pracy. Z opinii wynikało bowiem, że A.S. cierpi w szczególności na głęboki obustronny niedosłuch zmysłowo-nerwowy i w związku z tym jest osobą całkowicie niezdolną do pracy. W ocenie sądu, ostatnia z dopuszczonych opinii sądowych była dowodem miarodajnym. Sąd wskazał, że całkowita niezdolność A.S. do pracy była związana z naruszeniem sprawności organizmu powstałym w dzieciństwie. Sąd zgodził się z biegłymi, że przy ocenie zdolności do pracy należy odnieść się do typowych warunków pracy i przez ich pryzmat oceniać to, czy dana osoba z indywidualnym schorzeniem może podjąć pracę. A.S. nie może wystarczająco dobrze komunikować się z ewentualnym pracodawcą, współpracownikami bądź klientami. W związku z powyższym sąd okręgowy uznał odwołanie za zasadne. Sąd zmienił decyzję i przyznał ubezpieczonej prawo do renty socjalnej. Sąd jednocześnie stwierdził, że organ nie ponosi odpowiedzialności za nieustalenie okoliczności niezbędnej do wydania decyzji.

 


 

Niemożność porozumienia się z innymi

Z orzeczeniem sądu nie zgodził się ZUS. Sąd apelacyjny oddalił wniesioną apelację. Sąd odwoławczy podzielił zapatrywanie sądu okręgowego, że ubezpieczona jest osobą całkowicie niezdolną do pracy. Sąd odwoławczy podkreślił, że renta socjalna to świadczenie, które ma na celu kompensację braku możliwości zdobycia uprawnień do świadczeń z systemu ubezpieczenia społecznego, skoro całkowita niezdolność do pracy powstała przed datą rozpoczęcia pracy. Przy ocenie, czy dana osoba jest całkowicie niezdolna do pracy należy brać pod uwagę nie tylko kryterium biologiczne, ale także względy ekonomiczne. Należy uwzględnić zarówno stan zdrowia strony, jak i możliwość podejmowania przez nią pracy. Za osobę całkowicie niezdolną do pracy uznaje się tego, kto spełnia oba kryteria łącznie – wskazał sąd. Dzięki udziałowi tłumacza języka migowego w przeprowadzaniu badania A.S. możliwe było ustalenie jej stanu zdrowia. Z opinii wynika, że A.S. może porozumiewać się jedynie językiem migowym, mało zrozumiałym w społeczeństwie. Okoliczność ta rzutuje na ocenę niezdolności jej do pracy. A.S. nie może jej podjąć w normalnych warunkach pracy – podkreślił sąd odwoławczy.

Wyrok SA w Białymstoku z 25 sierpnia 2020 r., sygn. akt III AUa 467/20, LEX nr 3062832.