Sprawa dotyczyła członka zarządu spółki kierującej elektrownią w T., którego w 2006 r. odwołano z zajmowanego stanowiska. Po odwołaniu otrzymał on również wypowiedzenie umowy o pracę ze stanowiska dyrektora ekonomiczno-finansowego, które to stanowisko było ściśle powiązane z funkcją w zarządzie. Zaproponowano mu stanowisko specjalisty ds. przygotowania i koordynacji, ale go nie przyjął. Były dyrektor skierował natomiast do sądu pozew o odszkodowanie z tytułu wypowiedzenia umowy o pracę, które miało wynosić równowartość różnicy pomiędzy wynagrodzeniem członka zarządu i wynagrodzeniem proponowanego specjalisty, pomnożonej przez 98 miesięcy, jakie zostało do zakończenia okresu gwarantowanego zatrudnienia. Uprawnienie to wywiódł z postanowień zawartej w 2004 r. umowy społecznej, stanowiącej załącznik do zakładowego układu zbiorowego pracy. Umowa ta przewidywała generalny zakaz wypowiadania stosunków pracy w ciągu 10 lat od dnia zawarcia umowy (tj. do 2014 r.). Jeżeli mimo zakazu pracodawca zdecydowałby się na wypowiedzenie stosunku pracy, wówczas umowa nakładała na niego obowiązek zapłaty odszkodowania w wysokości wynagrodzenia, które przysługiwałoby pracownikowi do końca okresu gwarantowanego zatrudnienia.

Były dyrektor jednak przegrał sprawę we wszystkich instancjach – sądy oddaliły kolejno pozew i apelację, a Sąd Najwyższy – skargę kasacyjną.

SN w uzasadnieniu stwierdził, że umowa społeczna jest załącznikiem do zakładowego układu zbiorowego, a więc jest zbiorem przepisów prawa pracy, a nie umową, czynnością prawną. Z kolei odwołanie z zarządu wymusza zmianę obowiązków powiązanych z członkostwem w zarządzie. Tak nakazują przepisy Kodeksu spółek handlowych.

To oznacza, że umowa społeczna – jako akt prawa pracy – nie może więc dotyczyć osób zasiadających w zarządzie, bo pracodawca nigdy nie zagwarantuje osobom zarządzającym warunków zatrudnienia w tak długim czasie (10 lat). Oznacza to, że w stosunku do członków zarządu przepisy umowy społecznej nie mogą pełnić funkcji ochronnej – stwierdził w konkluzji SN.

Wyrok Sądu Najwyższego z 22 maja 2012 r. (sygn. akt II PK 201/11)

Michał Culepa