Przemysław P. wystąpił do oddziału łódzkiego ZUS o przyznanie mu jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. ZUS odmówił mu wypłacenia świadczenia, gdyż poszkodowany nie przedstawił protokołu powypadkowego.
Okazało się, że Przemysław P. został zatrudniony 1 lutego 2011 roku na budowie u Jacka A. , a trzy dni później metalowy pręt uderzył go w głowę. Pracodawca nie zdążył ubezpieczyć pracownika i wypadku nie zgłosił. Dopiero 16 lutego opłacił należne składki. Sąd Rejonowy w Łodzi na rzecz Przemysława P. odszkodowanie i zadośćuczynienie. Uznał, że jest uprawniony do badania przesłanek z wypadku przy pracy. Sąd Okręgowy, do którego trafiło odwołanie miał wątpliwości, czy sąd pracy może ustalać, czy w ogóle doszło do zdarzenia. W orzecznictwie ukształtowały się bowiem dwa stanowiska. Jedno z rozwiązań, bardziej formalne stoi na stanowisku, że sąd bada jedynie, czy organ zasadnie wydał odmowę. Druga koncepcja przyjmuje, że sąd musi zbadać wszelkie przesłanki czy zdarzenie jest wypadkiem przy pracy i ma prawo sprostować protokół powypadkowy. Nie jest to więc sprawa tylko pomiędzy poszkodowanym pracownikiem a ZUS, ale także zainteresowanym w tej kwestii jest pracodawca i jego należy zawiadomić o postępowaniu.
Izba Pracy Sądu Najwyższego podążyła w tej sprawie za opinią prokuratora biorącego udział w postępowaniu. Jego zdaniem należy przyjąć drugą koncepcję, dlatego, że ZUS nie ma uprawnień do przeprowadzania postepowania dowodowego.
Uchwała trzech sędziów Izby Pracy brzmi: W postępowaniu prowadzonym na skutek odwołania od decyzji organu rentowego odmawiającej przyznania prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy z powodu nieprzedstawienia przez ubezpieczonego protokołu powypadkowego sąd ubezpieczeń społecznych jest uprawniony do oceny, czy dane zdarzenie było wypadkiem przy pracy.