Chętnych do pracy szukają także firmy zagraniczne. Zaznaczają, że konieczna jest co najmniej podstawowa znajomość języka obcego.

„Targi to najlepsza forma pośrednictwa pracy. To bezpośredni kontakt pracodawcy z potencjalnym pracownikiem. Obydwie strony mogą się poznać, porozmawiać o warunkach wynagrodzenia. Nigdzie też nie ma tak wielu ofert pracy, zgromadzonych w jednym miejscu” - powiedział na konferencji dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach Mieczysław Płaneta.

W tegorocznych targach bierze udział ok. 170 wystawców oferujących ponad 5700 miejsc pracy. „To dobra wiadomość dla tych, którzy zajmują się gospodarką i tych, którzy szukają pracy albo za niedługo będą jej szukać” - ocenił marszałek woj. śląskiego Mirosław Sekuła.

Wśród oferujących pracę na targach znaleźli się reprezentanci m.in. bankowości, przemysłu produkcyjnego, handlu, branży IT, logistyki. Wśród ofert znalazła się praca na stanowiskach: spawacz, doradca finansowy, doradca ubezpieczeniowy, przedstawiciel handlowy, pracownik budowlany, kierowca, pracownik w branży motoryzacyjnej. Poszukiwani są również lekarze różnych specjalności oraz pielęgniarki.

Na targach można znaleźć również propozycje edukacyjne instytucji szkoleniowych i szkół wyższych, warsztaty tematyczne dotyczące pracy zagranicą, przedsiębiorczości i efektywnego poszukiwania pracy.

Po raz kolejny na targach pracy znalazły się oferty pracy z zagranicy. Doradca międzynarodowej sieci pośrednictwa pracy EURES z Bonn Matthias Rauhut powiedział, że Niemcy chcą ściągnąć do pracy Polaków, bo coraz bardziej odczuwają niedostatek rodzimych pracowników i to w wielu branżach.

„Potrzebujemy specjalistów technicznych, informatyków, elektryków, mechaników. Brakuje nam też pracowników branży turystycznej i gastronomicznej oraz specjalistów z sektora medycznego – pielęgniarek, opiekunów osób starszych i lekarzy” - wyliczał Rauhut. Niemcy szukają też chętnych do pracy w rolnictwie i leśnictwie.

Jak zaznaczył, aby zdobyć pracę u zachodnich sąsiadów, trzeba znać przynajmniej podstawy języka niemieckiego, dodatkowo angielski jest wymagany w wielu firmach sektora informatycznego. Aby przygotować obcokrajowców z innych krajów UE do pracy w Niemczech działa wspierany przez rząd program „Job of my life”. Dzięki niemu przyszli pracownicy poprawiający znajomość języka niemieckiego mogą otrzymać wsparcie finansowe.

Działająca w kilkunastu krajach francuska firma Steria z branży informatycznej szuka w Polsce nie tylko specjalistów w tej dziedzinie, ale również osób bez doświadczenia, np. studentów. „Bardzo ważna jest dla nas znajomość języków obcych - francuskiego i niemieckiego” - powiedziała Katarzyna Giżecka Steria Polska. Firma w Polsce działa od pięciu lat i przez cały czas szybko się rozwija. „Zaczynaliśmy od 30 osób, teraz jest nas ponad 500” - dodała Giżecka.

Targom towarzyszą Targi Pracy dla Osób Niepełnosprawnych, organizowane w Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego. „Ważne jest nie tylko integrowanie tych osób w naszym społeczeństwie, ale również zwrócenie uwagi na to, że pracownicy niepełnosprawni mają duży potencjał zawodowy i rozwoju zawodowego” - podkreślił marszałek Sekuła.

Na targi dedykowane niepełnosprawnym przygotowano 460 ofert pracy. Targom towarzyszą warsztaty, podczas których pracodawcy mogą zapoznać się z korzyściami wynikającymi z zatrudnienia niepełnosprawnych oraz dowiedzieć się, w jaki sposób komunikować się z osobami z różnymi dysfunkcjami.

Stopa bezrobocia w woj. śląskim nieznacznie przekracza 11 proc. (205 tys. osób bez pracy), w kraju średnie bezrobocie to 13 proc. „Liczba bezrobotnych od marca powoli, ale sukcesywnie, maleje” - powiedział Płaneta. Przypomniał, że w woj. śląskim, podobnie jak w całym kraju, problem utraty pracy dotyka ostatnio wielu nauczycieli. Specjalnie dla nich zostanie uruchomiony specjalny program. Według ostatnich informacji w samym woj. śląskim pracę ma stracić ok. 700 nauczycieli.