W 2014 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych ustalił podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne dla ubezpieczonej z tytułu zatrudnienia w spółce z o.o. na kwotę 1.680 zł miesięcznie. Powołał się na częściową nieważność umowy o pracę w oparciu o art. 58 par. 2 kodeksu cywilnego. W odwołaniu od decyzji płatnik składek wniósł o jej zmianę i ustalenie podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne na kwotę 8.550 zł, argumentując, że organ rentowy nie ma prawa kwestionować umowy o pracę. Zainteresowana poparła stanowisko płatnika.

Czytaj: KE: zróżnicowanie wynagrodzeń ze względu na płeć to wciąż problem

SO: nieuzasadnione zatrudnienie

Sąd okręgowy zmienił zaskarżoną decyzję i ustalił, że podstawa wymiaru składek ubezpieczonej z tytułu zatrudnienia u płatnika składek wynosi 3.897 zł miesięcznie, czyli tyle co kwota przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat i nagród z zysków w pierwszym kwartale 2014 r. Stanowisko menadżera, na które przyjęta została ubezpieczona, nie istniało nigdy wcześniej. Ubezpieczona była nowym pracownikiem spółki, a zdaniem sądu I instancji ukończenie przez nią studiów na kierunku bezpieczeństwo narodowe czy znajomość dość powszechnego języka angielskiego nie uzasadniały zatrudnienia jej na stanowisku menadżera do spraw sprzedaży. Zainteresowana przepracowała na tym stanowisku 33 dni, a potem przebywała już na zwolnieniu chorobowym w związku z ciążą.

SA: nieadekwatność wynagrodzenia do zajmowanego stanowiska

Apelację od wyroku złożyły obie strony. Sąd Apelacyjny w Szczecinie uwzględnił apelację ZUS, natomiast oddalił apelację płatnika składek. SA uznał, że brak było podstaw do określenia wysokości wynagrodzenia za pracę ubezpieczonej na kwotę wyższą niż minimalne wynagrodzenie. SA zaznaczył, że zważywszy na interes gospodarczy, zatrudnienie pracownika za wynagrodzeniem 8.550 zł, podczas gdy specjalista-księgowa czy członkowie zarządu otrzymywali dużo niższe pensje, było całkowicie nielogiczne, w szczególności ze względu na straty, jakie spółka poniosła w 2013 r. W ocenie Sądu Apelacyjnego za słuszny należało więc uznać zarzut nieadekwatności wynagrodzenia pobieranego przez zainteresowaną do zajmowanego przez nią stanowiska i zakresu powierzonych jej czynności.

Pośrednie skutki umowy o pracę

SA podkreślił, że umowa o pracę wywołuje skutki nie tylko bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji między pracownikiem i pracodawcą, lecz także dalsze, pośrednie, w tym w dziedzinie ubezpieczeń społecznych: kształtuje ona bowiem stosunek ubezpieczenia społecznego, określa wysokość składki, a w konsekwencji prowadzi do uzyskania odpowiednich świadczeń. Są to skutki bardzo doniosłe, zarówno z punktu widzenia interesu pracownika (ubezpieczonego), jak i interesu publicznego. Należy więc uznać, że ocena postanowień umownych może i powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych. Ustalenie zatem w umowie o pracę rażąco wysokiego wynagrodzenia może być uznane za nieważne, jako dokonane z naruszeniem zasad współżycia społecznego, polegające na świadomym osiąganiu nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych jego uczestników (art. 58 par. 3 k.c. w zw. z art. 300 k.p.).

Tak orzekł Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 19 lipca 2016 r., sygn. akt III AUa 514/15.

Krzysztof Kwiatkowski