Golibroda, cieśla i szewc opowiadają o tym, jak być rzemieślnikiem w świecie aplikacji, Facebooka i Apple’a.

– W pewnym momencie stwierdziłem, że czuję się tylko ogniwem, trybem w wielkiej machinie. Zawsze chciałem iść swoją drogą, ale nigdy nie starczało mi na to ani odwagi, ani determinacji. Być może to wiek spowodował, że pewnego dnia wstałem z łóżka, założyłem swój roboczy garnitur, usiadłem z powrotem na łóżku i stwierdziłem „dzisiaj nie idę” – opowiada Tomasz Greniuk, niegdyś kierownik w firmie telekomunikacyjnej, dzisiaj właściciel największego w Polsce barbershopu – Petit Pati.

Adam Kuty przez 15 lat pracował na kontrakcie. – Zajmowałem się planowaniem i tworzeniem projektów marketingowych dla korporacji, czyli event marketingiem. Po latach nastąpiło przesilenie i długa refleksja nad tym, co chcę robić. Padło na buty. Na tworzenie czegoś namacalnego, fizycznego, czegoś tworzonego pracą rąk ludzkich, czegoś więcej niż prezentacja w Power Poincie czy kolejna wersja kosztorysu – wspomina Kuty. Pollacki, firma byłego marketingowca, to dzisiaj rozpoznawalna marka obuwia skórzanego.

Więcej w "Pulsie Biznesu" >>>