Jak podkreślał Rostowski, w ciągu czterech ostatnich lat kryzysu na świecie Polska była krajem wielkiego gospodarczego sukcesu. "Mieliśmy najszybszy wzrost gospodarczy w ciągu tych 4 lat w całej Unii Europejskiej i najszybszy wzrost gospodarczy w całym OECD. Nie tylko najszybszy wzrost gospodarczy w UE, ale dwa razy szybszy niż kraj, który był na drugim miejscu na podium, czyli Słowacja" - zaznaczył. Dodał, że skumulowany wzrost PKB Polski w ciągu tych czterech lat wyniósł prawie 16 proc., podczas gdy Słowacji - 8 proc.
Dodał, że w ciągu ostatnich czterech lat Polska była też na drugim miejscu w rankingu wzrostu zatrudnienia w Unii Europejskiej. "880 tys. dodatkowych miejsc pracy, na drugim miejscu po Niemczech, które mają dwukrotnie większą liczbę ludności niż Polska" - powiedział.
Podkreślił też, że w 2011 r. skończył się cykl wzrostu długu w relacji do PKB. "Rozpoczął się okres, kiedy dług w relacji do PKB zaczyna spadać. Już w 2012 roku będziemy mieli dług w relacji do PKB o prawie 50 mld zł niższy. To jest spadek o całe 3 pkt. procentowe PKB. Spodziewamy się, że w przyszłym roku najpóźniej relacja państwowego długu publicznego, mierzonego według metodologii krajowej, spadnie ponownie poniżej 50 proc." - powiedział.
Dodał, że "to nie koniec dobrych wieści". "W tym roku deficyt sektora finansów publicznych spadnie poniżej 3 proc., czyli wyeliminujemy nadmierny deficyt. (...) W 2015 roku przewidujemy, że już osiągniemy tak zwany średniookresowy cel fiskalny, czyli deficyt sektora finansów poniżej 1 proc." - powiedział. Zaznaczył, że konsolidacja finansów publicznych następuje dzięki m.in. reformom strukturalnym.
Jak podkreślił, te reformy strukturalne zapewnią stabilność finansów publicznych nie tylko dzisiaj, ale szczególnie w latach 20. i 30. tego wieku. "Chodzi oczywiście o podwyższenie wieku emerytalnego, o zmiany w systemach emerytalnych dla służb mundurowych, o wprowadzenie podatku dochodowego w rolnictwie. Te zmiany zaowocują dopiero w latach 20. i 30., zwiększając podaż pracy na rynku pracy, zwiększając wzrost gospodarczy" - zaznaczył.
"Udało nam się przeprowadzić Polskę (...) przez ten tak poważny, największy kryzys gospodarczy od czasów II wojny światowej. Uważamy, że teraz, po wygranych wyborach, mamy obowiązek wobec Polaków, aby zapewnić szybki, bezpieczny wzrost gospodarczy także za 10, 20 lat" - dodał. Jego zdaniem tylko państwa, które mają bezpieczne finanse publiczne, są i będą atrakcyjne dla inwestorów własnych i zagranicznych.
"Minister spraw zagranicznych Radek Sikorski powiedział jakiś czas temu, że na początku transformacji należeliśmy do Europy Wschodniej, potem przystąpiliśmy do UE, staliśmy się częścią Europy Środkowej. A dzisiaj aspirujemy do tego, abyśmy byli uważani za cześć Europy Północnej. Myślę, że ten cel jest jak najbardziej w zasięgu ręki. (...) Powinniśmy się przyzwyczaić do bardziej nordyckiego, tzn. spokojnego, stopniowego, lecz stanowczego sposobu reformowania, który jest trwalszy i bardziej skuteczny (...) niż poprzednie reformatorskie szarże husarskie" - podsumował.
Ranking 500 największych firm w Polsce przygotowała "Rzeczpospolita", a partnerem listy jest Kulczyk Investments. Łączna wartość 500 największych polskich firm sięga 900 mld zł. To prawie 60 proc. PKB Polski. W rankingu pierwsze 10 miejsc zajęły kolejno: PKN Orlen, Lotos, PGE, Jeronimo Martins Dystrybucja, PGNiG, KGHM Polska Miedź, Tauron Polska Energia, PZU, Grupa Metro AG w Polsce i Fiat Auto Poland. (PAP