Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Szczecinie 1 października 2018 r. odmówił Zbigniewowi K. prawa do renty rodzinnej po zmarłym w 1976 r. ojczymie. Dlatego, że komisja lekarska ZUS uznała, iż ubezpieczony nie stał się całkowicie niezdolny do pracy do ukończenia 16 lat.

W odwołaniu od tej decyzji Zbigniew K. wniósł o przyznanie mu prawa do renty rodzinnej twierdząc, że już w świadectwie zdrowia ucznia z 19 października 1977 r. stwierdzono u niego dysfunkcję narządu wzroku w postaci ostrości widzenia 0,1 w oku prawym i lewym.

CzytajUczeń i student dorabia do renty rodzinnej - o czym warto wiedzieć>>
 

Dalej ubezpieczony wskazał, że w orzeczeniu o zmianie stopnia niepełnosprawności z 2001 r. podano, iż niepełnosprawność istnieje od urodzenia, tak jak w kolejnym orzeczeniu wydanym 16 lat później.

Skarżący podkreślił, iż nie powinien ponosić negatywnych konsekwencji tego, że mimo, iż był całkowicie niezdolny do pracy podejmował działania w celu radzenia sobie na rynku pracy. W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie, podtrzymując argumentację przytoczoną w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.

Sąd przyznaje rentę

Sąd Okręgowy w Szczecinie zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał ubezpieczonemu począwszy od 1 marca 2018 r. prawo do renty rodzinnej.

Sąd podkreślił, że Zbigniew K. po ukończeniu szkoły podstawowej, rozpoczął praktyczną naukę zawodu w zawodzie cukiernika. Ubezpieczony zatrudniony był jako uczeń w zawodzie ciastkarza m.in. po ukończeniu nauki i zdaniu egzaminu końcowego (do którego podchodził kilkukrotnie) ubezpieczony podejmował jeszcze parę razy pracę w zawodzie, jednak bez powodzenia. W czasie aktywności zawodowej ubezpieczony podejmował jeszcze zatrudnienie w charakterze ekspedienta na poczcie i sanitariusza.

Nadto przez 10 lat skarżący prowadził własną działalność gospodarczą, w ramach której zajmował się jedynie buchalterią w firmie budowlanej swojego przyjaciela.

Słaby stan zdrowia

Ubezpieczony z każdej z tych aktywności zawodowych zmuszony był zrezygnować z uwagi na problemy ze wzrokiem. Pracując na stanowisku cukiernika nie był w stanie odczytywać receptur, w związku z czym najczęściej oddelegowywany był do prac porządkowych.  Także na poczcie wykonywał de facto pracę pomocy magazyniera, mając przy tym spore trudności z odczytywaniem adresów. W pogotowiu nie radził sobie z przygotowywaniem leków, które miał otrzymać lekarz. Natomiast buchalterię, którą miał się zajmować w ramach prowadzonej działalności, de facto wykonywała jego ówczesna dziewczyna.

Ubezpieczony od dzieciństwa choruje na albinizm oczno-skórny – schorzenie wrodzone, genetycznie uwarunkowane. Konsekwencją tego schorzenia jest złe widzenie, silny światłowstręt szczególnie światła słonecznego i jarzeniowego. Przy pomocy lupy może pracować krótko, gdyż odblaski powodują światłowstręt.

Komisja lekarska ZUS w 2018 r. rozpoznała ślepotę obu oczu z wrodzonym zanikiem nabłonka barwnikowego siatkówki obu oczu w przebiegu albinizmu ocznego. Ale całkowita niezdolność do pracy nie powstała przed ukończeniem 16 roku życia. W ocenie członków komisji lekarskiej ZUS analiza dokumentacji medycznej i orzeczniczej, a także przebiegu zatrudnienia ubezpieczonego nie daje podstaw do stwierdzenia całkowitej niezdolności do pracy przed ukończeniem 16 roku życia.

Jednocześnie komisja stwierdziła obecnie całkowitą i trwałą niezdolność do pracy oraz trwałą niezdolność do samodzielnej egzystencji ubezpieczonego.

Odwołanie mężczyzny - uzasadnione

Sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że uprawnienie do renty rodzinnej po zmarłym rodzicu lub małżonku rodzica nabywane jest niejako dwustopniowo, tzn. w pierwszej kolejności w oparciu o uprawnienia zmarłego, a dopiero następnie po zbadaniu spełnienia przesłanek określonych w art. 67 ust. 1 pkt 1 i 2 w zw. z art. 68 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, czyli ustawa emerytalno-rentowa.

Właśnie w tej dwustopniowości wyraża się pochodny charakter renty rodzinnej, ponieważ osoby ubiegające się o rentę rodzinną wywodzą swoje uprawnienie do tego świadczenia z prawa osoby zmarłej, będącej ich poprzednikiem prawnym. Zgodnie z treścią art. 65 ust. 1 tej ustawy renta rodzinna przysługuje uprawnionym członkom rodziny osoby, która w chwili śmierci miała ustalone prawo do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy lub spełniała warunki wymagane do uzyskania jednego z tych świadczeń.

Następnie Sąd Okręgowy wskazał, że Zbigniew K., jako pasierb zmarłego, mógł nabyć prawo do renty rodzinnej po zmarłym ojczymie jedynie w przypadku uznania go za osobę całkowicie niezdolną do pracy, z zastrzeżeniem, że stan taki powstałby u niego do ukończenia 16 roku życia, ewentualnie do ukończenia nauki w szkole, nie dłużej niż do osiągnięcia 25 roku życia.

W ocenie Sądu zarówno stopień przyjętej przez biegłą niezdolności do pracy jak i czas jej powstania nie budzi wątpliwości. Sąd wskazał, że opinie, na które powoływał się organ rentowy sporządzane były na potrzeby innych procesów, a przede wszystkim ich przedmiotem nie było prawo ubezpieczonego do renty rodzinnej, a prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy, podczas gdy przesłanki do nabycia prawa do renty rodzinnej nigdy nie były i nie są tożsame z przesłankami do nabycia prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy.

Apelacja ZUS - słuszna

Z tym wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie w całości nie zgodził się Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który w wywiedzionej apelacji zarzucił naruszenie m.in art. 68 ust. 1 pkt 3 w związku z art. 12 ust. 2 ustawy emerytalno-rentowej - poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że wnioskodawca jest całkowicie niezdolny do pracy od dzieciństwa, co skutkowało przyznaniem mu prawa do renty rodzinnej.

Organ rentowy nie zgodził się ze stanowiskiem sądu, który stwierdził, iż niejednokrotnie osoba niezdolna do pracy podejmuje zatrudnienie gdyż pragnie być aktywna zawodowo bądź zmusza ją do tego sytuacji ekonomiczna. Zdaniem apelującego, ubezpieczony nie mógłby przez tak długi okres czasu tj. 21 lat wykonywać prace zawodowe, gdyby był całkowicie niezdolny do pracy od dzieciństwa.

Sąd Apelacyjny uznał, że apelacja ZUS jest uzasadniona.

Ubezpieczony nie widzi, ale pracuje

Przedmiotem sporu w tej sprawie jest ustalenie czy Zbigniew K. był osobą całkowicie niezdolną do pracy przed 16 rokiem życiem? Jest to warunek, który musi spełnić osoba ubiegająca się o prawo do renty rodzinnej – w przypadku ubezpieczonego – po ojczymie.

Ocena istnienia całkowitej niezdolności do pracy, dla potrzeb ustalenia wnioskowanego przez ubezpieczonego prawa, należy do kategorii okoliczności, których stwierdzenie wymaga wiadomości specjalnych, tak więc czyni koniecznym przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych.

Sąd pierwszej instancji uczynił zadość powyższemu wymogowi przeprowadzając dowód z opinii biegłych - lekarzy: ortopedy, neurologa, kardiologa oraz specjalisty chorób oczu, tj. lekarzy o specjalnościach adekwatnych do schorzeń zgłaszanych przez ubezpieczonego.

Trafnie apelujący zarzucił, że Sąd Okręgowy oparł się wyłącznie na opinii biegłej lekarza specjalisty chorób oczu pomijając pozostały materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, który podważa stanowisko tego sądu.

Sąd II instancji orzekł, że z samego tylko faktu istnienia u ubezpieczonego wrodzonego, genetycznie uwarunkowanego albinizmu, wysnuto niczym nie poparty wniosek o istnieniu całkowitej niezdolności do pracy już przed 16 rokiem życia.

Z dokumentacji medycznej ubezpieczonego wynika, że znaczące pogorszenie funkcji wzrokowej powodujące całkowitą utratę zdolności do pracy i niezdolność do samodzielnej egzystencji - pogorszenie ostrości wzroku i pola widzenia nastąpiło od lutego 2017 r. i wynikało to z postępu zmian degeneracyjnych siatkówki i nerwu wzorkowego w przebiegu albinizmu - dodał Sąd Apelacyjny..

 

Sygnatura akt akt III AUa 159/20, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 3 lutego 2021 r.