Granty w wysokości 30 tys. zł dla każdego projektu wręczono w poniedziałek podczas gali w Warszawie. Dodatkowo sześć projektów otrzymało w konkursie wyróżnienia.

„Jako osoba, która zachorowała w okresie aktywności zawodowej i była zmuszona przebranżowić się, wiem jak ważne jest dla nas podanie pomocnej ręki, pozwalające się pozbierać i zacząć coś od nowa” – powiedziała Agnieszka Kowalczyk z Polskiego Towarzystwa Wspierania Osób z Nieswoistymi Zapaleniami Jelita „J-elita”, którego projekt pt. „Aktywne życie wbrew aktywnej chorobie” został nagrodzony.

Członkowie organizacji planują wykorzystać grant na zorganizowanie dla pacjentów cierpiących na nieswoiste zapalenie jelita warsztatów z udziałem doradców zawodowych, ekspertów ds. rynku pracy oraz psychologów. Kowalczyk wyraziła nadzieję, że warsztaty pomogą zarówno chorym, którzy stoją przed wyborem przyszłego zawodu, jak i tym, którzy z powodu choroby muszą się przebranżowić czy rodzicom, którym pracę uniemożliwia choroba dziecka.

„Dla osób chorych zamknięcie w domu jest jedną z najgorszych rzeczy. Praca, przebywanie z innymi ludźmi pomagają uwierzyć w siebie, w to, że jest się potrzebnym, że można być niezależnym i coś jeszcze w życiu zdziałać, pomimo pewnych trudności z jakimi się borykamy, np. częstych hospitalizacji” - powiedziała Kowalczyk PAP.

Pozostałe dwie nagrody w konkursie przyznano projektowi pt. „Biuro Zmiany Pracy”, który opracowała Fundacja „Tak, mam łuszczycę” oraz projektowi Wielkopolskiego Stowarzyszenia Colitis Ulcerosa i Choroby Leśniowskiego-Crohna pt. „Droga do Pracy”.

Konkurs „Zwyczajnie aktywni” stworzono z myślą o co najmniej 1,5 mln Polaków, którzy cierpią na autoagresywne, zapalne schorzenia przewlekłe. Zalicza się tu m.in. łuszczycę, na którą w kraju choruje ok. 1 mln osób, nieswoiste zapalenie jelita, jak choroba Leśniowskiego-Crohna, czy wrzodziejące zapalenie jelita grubego, które łącznie dotykają co najmniej 50 tys. osób, a także reumatoidalne zapalenie stawów (RZS) oraz inne zapalne schorzenia stawów, na które w Polsce cierpi ok. 400 tys. ludzi.

Są one przeważnie diagnozowane między 20. a 50. rokiem życia, czyli u osób na początku rozwoju kariery zawodowej lub w pełni jej rozkwitu. Coraz częściej dotykają też młodzież i dzieci.

W najcięższych postaciach schorzenia te mogą doprowadzić do niepełnosprawności (zwłaszcza, gdy nie są leczone lub leczy się je w niewłaściwy sposób) i często zmuszają ludzi do zmiany planów zawodowych, a nawet rezygnacji z pracy i przechodzenia na rentę.

Celem konkursu „Zwyczajnie aktywni” jest aktywizacja zawodowa tej grupy chorych, pomoc w utrzymaniu ich dotychczasowej aktywności w pracy lub rozwijanie się w nowym kierunku zawodowym.

„20-30 lat temu pacjenci przychodzili do mnie głównie po to, by załatwić sobie rentę, a dziś przychodzą po to, by nie chorować. Nastąpiła radykalna zmiana mentalności. To, że potrafimy się sami utrzymać, że nie jesteśmy ciężarem dla innych, że utożsamiamy się z jakimś środowiskiem zawodowym okazuje się być bardzo ważne” – powiedział konsultant krajowy ds. zdrowia publicznego, który zasiadał w kapitule konkursu prof. Bolesław Samoliński.

„To, że jesteśmy chorzy nie oznacza, że możemy odpuścić sobie pracę. My nie możemy odpuścić sobie życia” – podsumowała Monika Kotlarz-Koza z Fundacji „Tak, mam łuszczycę”.

Organizatorami projektu są: Fundacja Urszuli Jaworskiej, Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej, Polskie Amazonki Ruch Społeczny oraz AbbVie Polska, która ufundowała granty dla zwycięzców. Więcej informacji o konkursie można przeczytać na jego stronie internetowej www.zwyczajnieaktywni.pl .