Pracownicy, którzy byli zatrudnieni na umowach zlecenie oskładkowanych wyłącznie składką zdrowotną do 1 stycznia 2016 roku nie wliczą sobie tego okresu do podstawy wymiaru emerytury. Oznacza to, że setki tysięcy osób nie otrzymają nawet minimalnej emerytury. W przyszłości zadziała prosty mechanizm: państwo kupowało usługi poniżej kosztów, pracodawcy byli więc zmuszeni korzystać z przepisów, które pozwalały stosować umowy zlecenia oskładkowane wyłącznie składką zdrowotną – a poszkodowany był i jest pracownik. Można szacować, że w latach 2008 – 2017 państwo zyskało na tym procederze nawet 25 mld zł. Dziś przychodzi czas, by to naprawić i podjąć systemowe rozwiązania.
Federacja Przedsiębiorców Polskich wskazuje, że czas, by raz na zawsze ukrócić te patologie – konieczne jest systemowe rozwiązanie dla pracodawców i pracowników – czyli abolicja ozusowania umów zleceń zawieranych oraz zabezpieczenie okresów składkowych dla zleceniobiorców. Kluczowym elementem towarzyszącym abolicji powinno być zaliczenie okresów i większych podstaw składek wszystkim pracownikom zatrudnionym w tym okresie na umowach zlecenie.
- Zakład Ubezpieczeń Społecznych doprowadzając do zapłaty hipotetycznych składek dokona niezbędnej korekty dokumentów rozliczeniowych jedynie u części byłych zleceniobiorców. Będzie to dotyczyło tylko tych, którzy pracowali w skontrolowanych firmach i gdzie skutecznie doprowadzono do zapłaty składek przez przedsiębiorcę. Państwo po raz kolejny narazi się na krytyczną ocenę działania. Niesprawiedliwie potraktowani i najbardziej poszkodowanymi będą ci byli zleceniobiorcy, których byli zleceniodawcy nie zostaną skontrolowani. Brak naliczenia i odprowadzenia składek na ubezpieczenia emerytalne będzie skutkować w przyszłości nie zaliczeniem tych okresów do okresu składkowego zleceniobiorców. Konsekwencja jest oczywista – niewypracowanie minimalnego okresu składkowego 20 i 25 lat odpowiednio dla kobiet i dla mężczyzn oraz pozbawienie pracownika prawa do emerytury minimalnej na rzecz emerytury groszowej. Należy przy tym dodać, że kwoty zarobków na poziomie zbliżonym do minimalnej płacy krajowej nie są i nie będą w przyszłości wystarczającą podstawą do zwiększenia kwoty emerytury powyżej emeryturę minimalną – mówi Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.
- Jedynie ograniczenie stosowania umów zleceń nieoskładkowanych na rynku, np. przez podwyższenie obligatoryjnego oskładkowania pozwoli skutecznie przeciwdziałać problemowi trwającemu już blisko dekadę. Podwyższenie obligatoryjnego poziomu oskładkowania umów zleceń ograniczy wartość umów zleceń nieoskładkowanych na rynku i zmniejszy negatywne skutki różnicy w klinie podatkowym, wymusi urealnienie cen rynkowych – podkreśla Marek Kowalski.
Od 2008 roku ponad dwukrotnie wzrosła liczba umów zleceń w Polsce – do poziomu ponad 1 miliona rocznie. Dopiero pozytywne zmiany od 2016 i 2017 roku w Prawie zamówień publicznych – takie jak waloryzacja kontraktów czy wymóg zatrudnienia na umowę o pracę, gdy charakter pracy tego wymaga oraz nowe przepisy wprowadzające ozusowania umów zleceń do wysokości minimalnego wynagrodzenia i wprowadzenie stawki minimalnej w umowach zlecenie na poziomie 13 zł za godzinę przyniosły poprawę sytuacji. Dzięki tym działaniom – inicjowanym i popieranym przez przedsiębiorców – został zanotowany wzrost umów o pracę w branżach pracochłonnych.