O ile w przypadku Bułgarii, Rumunii czy Łotwy to zrozumiałe, bo to kraje od nas biedniejsze i z niższym ogólnym poziomem płac. Ale niższą pensję ustawową od Polaków dostają także pracujący w Czechach, Słowacji czy Estonii.

W sumie Polska zajmuje 12. miejsce wśród 20 krajów UE. Jeszcze lepiej wypadamy, jeśli weźmiemy pod uwagę parytet siły nabywczej. W takim ujęciu zajmujemy 10. miejsce w Unii, wyprzedzając Chorwację oraz jeden kraj "starej Europy" - Portugalię.

"Wysoka pozycja Polski w regionie pokazuje siłę związkowców" - komentuje Rafał Antczak, ekspert Deloitte. "Płaca minimalna w Polsce rośnie szybciej niż przeciętne wynagrodzenia" - zauważa Jacek Brzozowski, ekspert organizacji Pracodawcy RP.

Więcej na http://www.rp.pl