Przypomnijmy, że na posiedzeniu 1 grudnia rząd PiS przyjął „mapę drogową” programu. Został on już skierowany do tzw. uzgodnień międzyresortowych. Program pilotuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Zgodnie z planem rozpoczęcie aplikacji i wypłata środków ma ruszyć w kwietniu 2015 r.
 
 
Wypłaty mają mieć charakter świadczenia wychowawczego i objąć 3,7 mln dzieci – każde drugie i kolejne dziecko bez względu na sytuację materialną rodziny oraz pierwsze dziecko w przypadku najuboższych. Próg dochodowy w takiej sytuacji to 800 zł na osobę w rodzinie (w przypadku dzieci niepełnosprawnych, które mają już przyznane inne świadczenia – 1200 zł).
 
Czy wsparcie dla polskich rodzin jest konieczne? To pytanie wydaje się retoryczne. Polska plasuje się obecnie na trzecim miejscu od końca w Unii Europejskiej w rankingu wsparcia rodzin przez państwo. Polska rodzina z dwójką dzieci o średnich zarobkach może liczyć na pomoc państwa w postaci ulg na dzieci w wysokości 530 euro rocznie. To niewiele zważywszy, że większość krajów prowadzi znacznie szerzej zakrojoną politykę prorodzinną.
 
We Francji wsparcie finansowe dla przeciętnej rodziny wynosi 6,8 tys. euro, w Niemczech – 4,8 tys. euro, Słowenii – 4,7 tys. euro, Irlandii – 3,2 tys. euro, Wielkiej Brytanii – 2,5 tys. euro (dane Raport PwC). Po realizacji obietnicy 500 zł na dziecko pomoc państwa polskiego kształtowałaby się w wysokości 1,96 tys. euro, co znacznie podniosłoby naszą pozycję w tym rankingu.