Propozycje PO skrytykowali na swej konferencji prasowej politycy SLD, uznali też, że są one niespójne z zapowiedziami premiera Donalda Tuska dotyczącymi walki z bezrobociem.
Szczegóły przygotowanego przez Platformę projektu - nazwanego pakietem startowym - przedstawił na wtorkowej konferencji prasowej poseł PO Adam Szejnfeld, szef sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. ograniczania biurokracji.
"Jest to pakiet zmian deregulacyjnych skierowanych przede wszystkim do osób bezrobotnych, absolwentów i osób 50 plus. Tym, którzy zdecydują się na założenie własnej firmy chcemy pomóc wprowadzając dwie instytucje: wakacje ubezpieczeniowe i kredyt podatkowy. Mają być one formą pomocy, aby młoda firma mogła się zakorzenić, kumulować kapitał na rozwój, a nie wypłacać go w formie składek ubezpieczeniowych i podatków" - powiedział Szejnfeld.
Jak tłumaczył w ramach tzw. wakacji ubezpieczeniowych w okresie pierwszych 6 miesięcy po założeniu firmy dana osoba byłaby całkowicie zwolniona z płacenia składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, a przez kolejne 2 lata płaciłaby te składki w wymiarze ulgowym: podstawą ich wyliczenia byłoby 20 proc. płacy minimalnej.
Szejnfeld przyznał, że kredyt podatkowy nie jest nowym pomysłem, bo funkcjonuje już w polskim prawie, ale - jak przyznał - nikt z niego nie korzysta. "Dokonujemy dogłębnej deregulacji: kredyt podatkowy byłoby można wziąć od pierwszego dnia po zarejestrowaniu działalności gospodarczej, spłata rozpoczynałaby się po dwóch latach, rozłożona na 5 lat" - powiedział Szejnfeld.
Zgodnie z obecnymi przepisami z kredytu podatkowego może skorzystać mała firma, która w okresie poprzedzającym rok korzystania ze zwolnienia zatrudniała, na podstawie umowy o pracę, w każdym miesiącu co najmniej 5 osób w przeliczeniu na pełne etaty. Podatnicy tacy nie muszą wpłacać miesięcznych zaliczek na podatek dochodowy oraz składać urzędowi skarbowemu comiesięcznych deklaracji. Podatnik musi jednak uregulować należność wobec fiskusa w pięciu kolejnych latach następujących po roku korzystania ze zwolnienia.
Projekt wprowadza zmiany m.in. w ustawach: o podatku dochodowym od osób fizycznych, o podatku dochodowym od osób prawnych, o systemie ubezpieczeń społecznych oraz o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. W uzasadnieniu projektu Platforma ocenia, że zmiany spowodują zmniejszenie poziomu bezrobocia w kraju oraz przyczynią się do zmniejszenia wydatków budżetowych na aktywizację zawodową.
"Należy również spodziewać się wzrostu wpływów budżetowych z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych od przedsiębiorców, którzy podejmą się wykonywania działalności gospodarczej w wyniku wejścia projektowanej regulacji w życie. Ten sam pozytywny skutek dla budżetu wywoła +wychodzenie z szarej strefy+ osób, które dotychczas świadczyły usługi nie rejestrując działalności gospodarczej w obawie przed obciążeniami publicznoprawnymi. W dłuższej perspektywie należy oczekiwać wzrostu wpływów do ZUS z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne od przedsiębiorców oraz do NFZ z tytułu składek na obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne" - czytamy w uzasadnieniu projektu.
Propozycje Platformy skrytykowali na wtorkowej konferencji prasowej politycy Sojuszu. Rzecznik SLD Dariusz Joński nazwał pomysły PO "niespójnymi" i pytał, "czy rząd wie o tych propozycjach Platformy i czy się na nie zgadza, bo one są absolutnie inne od tego, o czym mówił premier Donald Tusk". "Premier wyjechał na narty, a tutaj pod osłoną nocy, Grupiński i Szejnfeld proponują rozwiązania, które są inne, niż te zaproponowane przez premiera" - ocenił Joński.
Zdaniem polityka Sojuszu ogłoszone przez premiera hasła walki z bezrobociem okazały się "tylko mało skutecznymi zapowiedziami". "Platforma sugeruje, że wszyscy są przedsiębiorcami. Zakłada, że wszyscy mogą poprowadzić firmę (...), a my kierujemy nasze propozycje przede wszystkim do ludzi bezrobotnych, którzy zostali pozostawieni sami sobie, bez żadnej opieki" - powiedział Joński.
Wiceszefowa SLD Paulina Piechna-Więckiewicz przypomniała, że Sojusz już w 2013 roku zaprezentował program "Praca dla Młodych", który zakłada wspieranie przedsiębiorców, zachęcanie ich do zatrudniania młodych ludzi, wzmocnienie kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy oraz wzmocnienie szkolnictwa zawodowego. Program przewiduje m.in "ozusowanie" tzw. umów śmieciowych, likwidację bezpłatnych staży oraz pożyczki do 50 tysięcy złotych dla młodych rozpoczynających działalność gospodarczą.