Nowela dotyczy rozszerzenia prawa funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej oraz Służbie Więziennej w zakresie tworzenia i wstępowania do związków zawodowych. O takie zmiany wnioskowało NSZZ "Solidarność".

"Solidarność" działa już w Służbie Więziennej w regionie koszalińskim. Organizacja obejmuje swoją działalnością Areszt Śledczy w Koszalinie i Zakład Karny w Stare Borne. Aktywna jest również śląska "Solidarność". Obejmuje ona 14 placówek penitencjarnych m.in. Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Katowicach, Zakład Karny w Cieszynie, Areszt Śledczy w Częstochowie, Zakład Karny w Herbach, Zakład Karny w Wojkowicach, Zakład Karny w Raciborzu, Zakład Karny w Jastrzębiu Zdroju.

 


Będzie więcej?

Rzecznik NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski zwraca uwagę, że ten pluralizm w służbach obowiązuje od niedawna. - To jest etap rejestracji. Organizacje w służbie więziennej i celnej tworzą się. Jest już ich kilka. W Policji również mamy organizacje, ale do tej pory byli w nich tylko pracownicy cywilni. Po zmianie przepisów mogą do naszego związku przystępować również pracownicy mundurowi. Nikt nikogo do tego nie zmusza, to dobrowolna decyzja - podkreśla.

Przed zmianą przepisów funkcjonariusze Policji, SG i SW mogli zrzeszać się tylko w jednym związku zawodowym działającym w danej formacji. Taki stan rzeczy funkcjonował w Policji i Służbie Więziennej od 1989 roku, zaś w Straży Granicznej od 1991 roku, kiedy to powstał pierwszy związek zawodowy w tej formacji.

Przyjęta w nowej ustawie swoboda zrzeszania się w związkach podlega  ograniczeniom, m.in. związaniem działalności międzyzakładowych organizacji związkowych wyłącznie z jednostkami organizacyjnymi danej formacji. Funkcje związkowe nie będą mogły być ponadto pełnione przez funkcjonariusza na stanowisku, dla którego ustawa przewiduje powołanie, lub mianowanego na stanowisko kierownicze.

 


Konflikt interesów

Wprowadzenie ustawy w życie krytykowała opozycja oraz NSZZ Policjantów. W dłuższej perspektywie trzeba się liczyć z całkowitą dominacją związków, będących partyjnymi przybudówkami i kompletną polityzacją służb mundurowych. A to już nie tylko problem samych funkcjonariuszy. Problem ten dotyczy wszystkich mieszkańców naszego kraju. Jeśli społeczeństwo życzy sobie partyjnych funkcjonariuszy w mundurach i z bronią – proszę bardzo – nie trzeba nic robić. Jeżeli jednak policjanci dalej mają służyć społeczeństwu i stronić od polityki – działać trzeba już teraz – twierdzi NSZZ „Policjantów”.

Czytaj też: Koniuszy: Ubiegłoroczne protesty mogły mieć wpływ na decyzję o wprowadzeniu pluralizmu w związkach służb>>

Zdaniem związkowców z "S", dawny system nie był sprawiedliwy, ponieważ pracownicy służb mogli się zrzeszać albo w jednym związku, albo w ogóle. - Był  monopol związkowy i nikt nie chciał go tracić, nikt nie lubi kiedy ma konkurencję - wskazał rzecznik "Solidarności".