Zarząd Regionu Śląskiego i Śląski Komitet Strajkowy OZZL podjęli w środę decyzję o kolejnym zaostrzeniu protestu prowadzonego w ramach ogłoszonego 28 września pogotowia strajkowego.

Zaostrzenie będzie polegać na rozpoczęciu w przyszłym tygodniu akcji protestacyjnej pod hasłem Dość dyskryminacji śląskich pacjentów, która będzie polegała m.in. na rozwieszeniu w śląskich szpitalach i poradniach napisów oraz plakatów. OZZL zapowiedział także możliwość zorganizowania jednogodzinnego protestu lub strajku ostrzegawczego lekarzy województwa śląskiego.

Nie ma decyzji co do terminu strajku. Jest to środek ostateczny, na pewno podejmiemy aktywne działania, aby wspólnie z innymi zainteresowanymi organizacjami, w tym związkami zawodowymi, ale również pracodawcami, aptekarzami i pielęgniarkami, zorganizować co najmniej jednogodzinny protest - powiedział PAP w środę przewodniczący Regionu Śląskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy dr Maciej Niwiński.

Niwiński poinformował, że protest lub strajk zostanie przeprowadzony najpóźniej do połowy grudnia.

Śląski OZZL poinformował, że w piątek wystąpi do Zarządu Krajowego OZZL z wnioskiem o podjęcie uchwał w sprawie: ustawy refundacyjnej, która - zdaniem lekarzy związkowców - od stycznia 2012 roku pozbawi pacjentów prawa do refundowanych przez NFZ recept lub jego znacznego ograniczenia oraz rażąco krzywdzącego dla pacjentów m.in. woj. śląskiego podziału pieniędzy z funduszu zapasowego NFZ.

W październiku Śląski Oddział Wojewódzki NFZ otrzymał z rezerwy wynoszącej ponad 594,2 mln zł - niewiele ponad 15 mln zł, podczas gdy oddział mazowiecki - ponad 537 mln zł, a pomorski - blisko 41,4 mln zł.

Zarząd Regionu Śląskiego OZZL przekonywał w środę, że spadek nakładów na śląską ochronę zdrowia doprowadzi w 2012 roku do ogłoszenia upadłości przez wiele szpitali, wydłużenia kolejek do świadczeń medycznych, zamknięcia oddziałów szpitalnych.

Podział przez NFZ funduszu zapasowego, był także tematem zorganizowanej w środę w Katowicach konferencji pod hasłem Nie dla dyskryminacji pacjentów ze Śląska. Udział w niej wzięli m.in. przedstawiciele śląsko-dąbrowskiej Solidarności, Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych, Okręgowej Rady Lekarskiej, Rady Śląskiej Izby Aptekarskiej w Katowicach oraz dyrektorzy kilku szpitali.

Wyliczyliśmy, że po podziale pochodzących z rezerwy pieniędzy, koszt leczenia pacjenta ze Śląska wzrośnie o 3,40 zł, natomiast w przypadku mieszkańca Mazowsza o 105 zł, podczas gdy inne regiony nic nie dostaną - mówiła przewodnicząca sekcji służby zdrowia w śląsko-dąbrowskiej Solidarności Halina Cierpiał.

Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Katowicach dr Jacek Kozakiewicz tłumaczył, że taki podział oznacza, żewoj. śląskie otrzyma blisko 35 razy mniej pieniędzy na leczenie chorych niż Mazowsze. Dodał, że z tego powodu środowisko medyczne, zasiadło wspólnie do jednego stołu, aby wspólnie powalczyć o zmianę decyzji NFZ.

Kozakiewicz powiedział, że wysłał w tej sprawie pisma do wszystkich posłów, bo sprawa leży w gestii władz centralnych.

Rzecznik prasowy śląskiego oddziału NFZ Jacek Kopocz powiedział, że przyjęli do wiadomości decyzję prezesa centrali NFZ. Nie mogliśmy inaczej postąpić - powiedział.

W poniedziałek podział środków z NFZ zakwestionował także sejmik województwa śląskiego. Radni wojewódzcy ogłosili, że będą domagać się weryfikacji decyzji NFZ. Rezolucję w tej sprawie przyjęli jednogłośnie. (PAP)