Według National Union of Rail, Maritime and Transport (RMT), plany zamknięcia kas biletowych uderzają w około 3 800 pracowników stacji londyńskiego metra. Związek poinformował, że jeśli do tego dojdzie, zniknie prawie 900 miejsc pracy, podczas gdy liczba pasażerów wciąż rośnie.
Polecamy: Hollande: mimo strajków rząd nie wycofa się z reform rynku pracy
„London Underground wie, że zagrożone jest bezpieczeństwo i jakość obsługi klientów na wszystkich stacjach. Odpowiedzialny pracodawca zrezygnowałby z redukcji zatrudnienia personelu i przywrócił ludzi do dyspozytorni. Jeśli London Underground naprawdę troszczyłby się o pasażerów, nie dopuściłby także do zamknięcia kas biletowych obsługiwanych przez ludzi. W obliczu cięć personalnych nie pozostaje nam nic innego, jak przeprowadzić głosowanie nad podjęciem akcji protestacyjnej” - ostrzega sekretarz generalny RMT, Mick Cash.
Do głosowania w sprawie strajku ma dojść w najbliższych tygodniach.
„London Underground wie, że zagrożone jest bezpieczeństwo i jakość obsługi klientów na wszystkich stacjach. Odpowiedzialny pracodawca zrezygnowałby z redukcji zatrudnienia personelu i przywrócił ludzi do dyspozytorni. Jeśli London Underground naprawdę troszczyłby się o pasażerów, nie dopuściłby także do zamknięcia kas biletowych obsługiwanych przez ludzi. W obliczu cięć personalnych nie pozostaje nam nic innego, jak przeprowadzić głosowanie nad podjęciem akcji protestacyjnej” - ostrzega sekretarz generalny RMT, Mick Cash.
Do głosowania w sprawie strajku ma dojść w najbliższych tygodniach.