Przepisy nie regulują szczegółowych zasad transportowania poszkodowanego pracownika w wypadku przy pracy do odpowiedniej jednostki świadczącej pomoc medyczną.

Stosownie do art. 234 § 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. - Kodeks pracy (tekst jedn.: Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94 z późn. zm), w razie wypadku przy pracy pracodawca jest obowiązany podjąć niezbędne działania eliminujące lub ograniczające zagrożenie, zapewnić udzielenie pierwszej pomocy osobom poszkodowanym i ustalenie w przewidzianym trybie okoliczności i przyczyn wypadku oraz zastosować odpowiednie środki zapobiegające podobnym wypadkom.

Obowiązek zawiadomienia jednostek ratownictwa medycznego wynika m.in. z art. 4 ustawy z dnia 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym (Dz. U. Nr 191, poz. 1410 z późn. zm.). Ten, kto zauważy osobę lub osoby znajdujące się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego lub jest świadkiem zdarzenia powodującego taki stan, w miarę posiadanych możliwości i umiejętności ma obowiązek niezwłocznego podjęcia działań zmierzających do skutecznego powiadomienia o tym zdarzeniu podmiotów ustawowo powołanych do niesienia pomocy osobom w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego. Przez stan nagłego zagrożenia zdrowotnego rozumie się stan polegający na nagłym lub przewidywanym w krótkim czasie pojawieniu się objawów pogarszania zdrowia, którego bezpośrednim następstwem może być poważne uszkodzenie funkcji organizmu lub uszkodzenie ciała lub utrata życia, wymagających podjęcia natychmiastowych medycznych czynności ratunkowych i leczenia. Z powyższego wynika, że nie zawsze istnieje konieczność, a nawet podstawa do transportowania poszkodowanego przez pogotowie ratunkowe.
W sytuacji, gdy zdarzenie nie spełnia przesłanek nagłego zagrożenia zdrowotnego dyspozytor może, a nawet powinien odmówić wysłania karetki pogotowia, gdyż powinny być one zarezerwowane właśnie dla przypadków nagłych.
Inaczej jest w przypadku wypadków w ruchu drogowym. Tam ustawodawca nakazuje wezwanie pogotowia ratunkowego w każdym wypadku, gdy jego następstwem jest śmierć lub zranienie człowieka. Przepis art. 44 ust. 2 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (tekst jedn.: Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908 z późn. zm.) wyraźnie stanowi, że jeśli w wypadku jest zabity lub ranny, kierujący pojazdem jest obowiązany:

  1. udzielić niezbędnej pomocy ofiarom wypadku oraz wezwać pogotowie ratunkowe i Policję;
  2. nie podejmować czynności, które mogłyby utrudnić ustalenie przebiegu wypadku;
  3. pozostać na miejscu wypadku, a jeżeli wezwanie pogotowia lub Policji wymaga oddalenia się - niezwłocznie powrócić na to miejsce.


Nie można zatem uznać, że przewiezienie poszkodowanego byłoby zakazane. Należy jednak odstąpić od tego, jeśli pracownik jest w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego, gdyż transportowanie poszkodowanego w nieprzygotowanym do tego samochodzie, bez udziału osób uprawnionych i wyszkolonych w zakresie ratownictwa medycznego może przyczynić się do zwiększenia obrażeń, choćby przez nieumiejętne uniesienie, przenoszenia itp. chorego.
Trudno jednak wzywać pogotowie do przewożenia pracownika, który złamał rękę, gdyż nie jest to stan zagrażający jego życiu. Trudno też wymagać, by tenże pracownik jechał sam samochodem do szpitala. Może go zawieźć tam pracodawca lub inny pracownik.

Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jedn.: Dz. U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322 z późn. zm.) przez wypadek przy pracy rozumie się:

  • 1)nagłe zdarzenie
  • 2)wywołane przyczyną zewnętrzną
  • 3)powodujące uraz lub śmierć,
  • 4)które nastąpiło w związku z pracą:
    • a)podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;
    • b)podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;
    • c)w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.


W związku z powyższym, nagłe zdarzenie, któremu uległ pracownik wioząc innego pracownika do lekarza na polecenie przełożonego może zostać uznane za wypadek przy pracy. W wyroku z dnia 29 października 1998 r., II UKN 275/98, OSNP 1999, nr 23, poz. 754 Sąd Najwyższy wyraźnie stwierdził, że "nie dochodzi do zerwania związku zdarzenia z pracą wówczas, gdy pracownik na polecenie przełożonego wykonuje inne czynności niż wynikające z zakresu jego obowiązków."
Co do zasad odpowiedzialności, wszystko zależy od okoliczności danego wypadku. W tym zakresie nie ma szczególnych regulacji. Poszukiwanie ewentualnych przesłanek odpowiedzialności może być oparte o ogóle zasady prawa cywilnego.

Kamil Szymański